Pod pojazdem zapadł się chodnik. Fontanna na Bydgoskim Przedmieściu już po remoncie

Fontanna, podobnie jak inne toruńskie wodotryski, stała się nieoficjalnym kąpieliskiem. Wielkie szkody wyrządzali jej niestety wandale, którzy m.in. uszkadzali dysze fontanny. Wymiana uszkodzonych urządzeń jest dość kłopotliwa, gdyż niektóre istotne części zamienne trzeba sprowadzać z zagranicy.

Park na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu odzyskuje blask

Z tego powodu w tym roku sezon dla niej skończył się przed czasem. Tym razem jednak fontannie nie zaszkodzili chuligani, ale... służby porządkowe. Kilka tygodni temu wpadł tu do wody pojazd firmy zajmującej się utrzymaniem parkowej zieleni. - To był mały traktorek z przyczepką - mówi pan Michał z Bydgoskiego Przedmieścia, który był świadkiem niecodziennej kąpieli. - Jechał wzdłuż głównej niecki fontanny tam, gdzie również znajdują się dysze i leci woda. W pewnym momencie grunt się pod nim załamał. Trudno się temu dziwić, bo gdy zajrzałem później do środka zobaczyłem, że płyty spoczywały na podporach z tworzywa sztucznego.

Miejsce nietypowego wypadku ogrodzono. Zapadlisko zostało jednak usunięte dopiero kilkanaście dni temu. - Firma odpowiedzialna za zniszczenia podjęła się naprawy - mówi Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni. - Dysze zostały już zakupione. Podobnie jak granitowe płyty, które zresztą trafiły w miejsce płyt uszkodzonych. Dysze zostały natomiast złożone w magazynie Toruńskich Wodociągów, firma ta sprawuje bezpośredni nadzór nad wodotryskiem. Będą zakładane później, w tej chwili nie ma to sensu, ponieważ i tak jest już po sezonie. Woda z fontanny została wypompowana.