https://pomorska.pl
reklama

Podarujmy mu życie!

Magdalena Janowska
Jedyną szansą dla Waldemara Wojdana jest przeszczep płuc. Każde najlżejsze nawet uderzenie oznacza dla niego krwiaki i sińce, poważniejszy uraz - i już skóra odchodzi płatami od ciała.
Jedyną szansą dla Waldemara Wojdana jest przeszczep płuc. Każde najlżejsze nawet uderzenie oznacza dla niego krwiaki i sińce, poważniejszy uraz - i już skóra odchodzi płatami od ciała. fot. Lech Kamiński
Waldemar Wojdan z Torunia od 16 miesięcy czeka na przeszczep płuc. W Polsce nie ma dla niego dawcy. Jedyną szansą jest operacja za granicą.

Ale to może kosztować nawet 150 tys. euro.

Pan Waldemar ma sześćdziesiąt lat - od ponad trzydziestu cierpi na idiopatyczne zwłóknienie płuc (IPF).

Wszystko zaczęło się od powikłań po grypie. A po nich? Kolejne tygodnie spędzone w szpitalach (Bydgoszcz, Toruń, Warszawa, Zabrze), niekończące się badania, diagnozy, coraz większe dawki leków, następni lekarze. Kilku z nich Waldemar Wojdan zdążył przeżyć, choć na początku swojej choroby usłyszał od nich wyrok - tylko 3 miesiące życia.

Od tej chwili minęły 32 lata, a pan Waldemar i jego rodzina nie przestawali walczyć o to, by wyzdrowiał.

Życiodajny tlen

Po kilkuletniej stabilizacji stanu zdrowia - nastąpiło poważne pogorszenie. W 1999 roku w mieszkaniu pana Waldemara pojawił się nowy mebel - koncentrator tlenu. Niewydolność oddechowa jest tak zaawansowana, że bez dostępu do tlenu chory nie może przeżyć dłużej niż 1,5 godziny.

Każde najlżejsze nawet uderzenie oznacza dla Waldemara Wojdana krwiaki i sińce, poważniejszy uraz - i już skóra odchodzi płatami od ciała. Płytki, przyspieszony oddech, urywane zdania, ciągłe niedotlenienie - choroba jest bezlitosna.

- Kilka lat temu udawało mi się samodzielnie schodzić z trzeciego piętra, teraz pokonanie ośmiu stopni jest już nadludzkim wysiłkiem - opowiada ze łzami w oczach pan Waldemar. - Męczy mnie nawet mówienie tego pani. A przez te wszystkie lata choroby jakoś żyłem, pracowałem.

Ratunek: przeszczep
W 2007 roku rozpoznanie choroby dokonane w Śląskim Centrum Chorób Serca brzmiało jeszcze bardziej przerażająco: przewlekła niewydolność prawej komory, nadciśnienie płucne, przewlekła niewydolność oddechowa, śródmiąższowe zwłóknienie płuc, wole guzkowe tarczycy.

Po wieloletniej tlenoterapii i leczeniu kortykosterydami ratunek jest już tylko jeden: transplantacja płuc.

Kwalifikacja do przeszczepu nastąpiła w lipcu zeszłego roku. Od tej pory pan Waldemar czeka na dawcę.

W Polsce rocznie przeprowadza się kilka transplantacji płuc. Na liście osób oczekujących na przeszczep, mających tę samą grupę krwi co Waldemar Wojdan, znajduje się 12 nazwisk. Było ich więcej - niektórzy nie doczekali...

Rodzina walczy
Po uzyskaniu opinii prof. Mariana Zembali, dyrektora Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, który zaleca przeprowadzenie transplantacji w jednym z europejskich ośrodków, rodzina Waldemara Wojdana nie wahała się ani chwili.

- Zwróciliśmy się do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z wnioskiem o sfinansowanie leczenia poza granicami Polski - mówi Lech Wojdan, brat chorego.- Nasza prośba została odrzucona. Powód? Transplantację przeprowadza się przecież w Polsce, a że czekamy już prawie półtora roku - nieważne. Urzędnicy zza swoich biurek nie widzą cierpiącego człowieka, tylko kolejny numerek. A czasu mamy coraz mniej.

Klinika w Hanowerze, którą obok Wiednia, Berlina i Newcastle, wymienił w swej opinii prof. Zembala, wyraziła wstępną zgodę na zoperowanie Wojdana. Kwota potrzebna na opłacenie przeszczepu jest jednak zawrotna i nieosiągalna dla rodziny pacjenta - nawet 150 tys. euro (w przypadku powikłań i dłuższej niż przewidywana hospitalizacji).

Chcemy pomóc
Lech Wojdan z desperackim apelem o pomoc dla brata zgłosił się do "Pomorskiej". Nasza reakcja była natychmiastowa.

Dzięki życzliwości Janiny Mirończuk, dyrektor fundacji i hospicjum "Światło" w Toruniu, udało się stworzyć subkonto, na które już teraz mogą wpływać pieniądze na operację Waldemara Wojdana. Liczy się każdy grosz.

Numer konta: PKO S.A. O/Toruń: 34 124040091111000044909943 koniecznie z dopiskiem "Pomoc dla Waldemara"

Więcej o akcji pomocy dla Waldemara Wojdana na antenie Radia GRA.

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska