Mszę odprawiał ojciec Kryspin. W kościelnych ławach zasiedli nauczyciele, wychowawcy i byli pracownicy Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Złotoryi. Były też dzieci.
O. Kryspin miał powiedzieć do strajkujących nauczycieli, że są swołoczą, którą należy wypędzić - informuje portal 24legnica.pl. Sugerował, że poprzewracało im się w głowach od dostatku. Część z osób obecnych na mszy wyszło wstrząśniętych z kościoła. Na odchodne usłyszeli od duchownego, że wystarczy uderzyć w stół, a nożyce się odezwą.
Złotoryjanie są oburzeni. Podobnie zresztą jak inni duchowni z parafii św. Jadwigi Śląskiej w Złotoryi. Jeszcze tego samego dnia wystosowano oświadczenie.
W związku z kazaniem, które w dniu 12 kwietnia wygłosił w naszym kościele o. Kryspin, jako parafia św. Jadwigi i wspólnota franciszkanów chcemy zdecydowanie odciąć się od wypowiedzianych przez niego słów. W żaden sposób nie odzwierciedlają one naszych opinii ani przekonań.
Jest nam niezmiernie przykro, że takie słowa padły z ust franciszkanina. Tym bardziej, że były one skierowane do nauczycieli, którzy przyszli na Mszę Świętą razem ze swoimi uczniami. Jeszcze raz wyrażamy ubolewanie i serdecznie przepraszamy wszystkich, których te słowa dotknęły, dotykają lub dotykać będą.
duszpasterze
o. Bogdan Koczor OFM
o. Roch Dudek OFM
