Przystanek tramwajowy Nakielska/Wrocławska znajduje się pomiędzy dwiema nitkami ulicy. Od jezdni oddziela go płot z siatki. O mało komfortowych warunkach oczekiwania tutaj na tramwaj poinformował nas Pan Olgierd, który w piątek rano jechał "trójką" w stronę Łochowa. - Padał deszcz, na ulicach było pełno kałuż i samochody ochlapywały ludzi na przystanku - opowiadał Czytelnik, dodając, że tak jest zawsze podczas deszczu.
Piesi nie mają gdzie uskoczyć - chyba że na torowisko - więc, nim przyjedzie tramwaj są często mokrzy od stóp do głów, mimo parasoli. - Nie mam pretensji do kierowców, bo ci nie mają wpływu na dziurawe drogi - zaznacza mężczyzna, który rozwiązania problemu oczekuje od drogowców. - Naprawa nawierzchni jest pewnie nierealna, ale gdyby zamontować tu barierki z pleksi - jak na innych podobnych przystankach - to zatrzymywałyby wodę i pasażerowie nie byliby ochlapywani - sugeruje pan Olgierd.
W najbliższym czasie jednak drogowcy nie zastosują się do tych sugestii. - W miarę możliwości będziemy ustawiać barierki na takich przystankach, ale raczej nie w tym roku, bo brakuje pieniędzy, a mamy ważniejsze wydatki - mówi Magdalena Kaczmarek, rzeczniczka ZDMiKP.