- Na ten medal zasłużyło wiele osób. Organizatorzy wszystkich imprez, wolontariusze, mieszkańcy, którzy wrzucili monetę do skarbonki, ale nawet ci, którzy monety nie wrzucili, ale za to przyjaźnie spojrzeli na kwestujących - mówi Gizela Pijar, dyrektorka Wąbrzeskiego Domu Kultury i szefowa sztabu WOŚP.
Styczniowy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był wyjątkowy. I to z co najmniej dwóch powodów. Pierwszy: był to finał 25, czyli jubileuszowy. Drugi powód: dochód z akcji był absolutnie rekordowy. Zarówno w kraju, jak i w wielu sztabach lokalnych. Także u nas.
Przypomnijmy: tylko w Wąbrzeźnie zebrano ponad 30 tys. zł, czyli o około 10 tys. zł więcej niż rok wcześniej.
WOŚP 2017. Padł rekord w Wąbrzeźnie
- Dużo większy dochód przyniosła aukcja.Uczestniczyło w niej wiele osób, które były z nami tego dnia. Nawet jeśli kupiły jakiś drobny przedmiot, za niedużą kwotę, to łącznie dało to rekordowy wynik - dodaje Pijar.
W pobiciu rekordu pomogła także impreza rekreacyjno-sportowa na Podzamczu, którą w ramach WOŚP - pierwszy raz - udanie zorganizowało stowarzyszenie miastoaktywni.pl
WOŚP 2017. W Wąbrzeźnie finał rozpoczął się na sportowo [zdjęcia]
Identyczny medal otrzymał także Gminny Ośrodek Kultury w Książkach, gdzie od lat mieści się sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku także tutaj padł rekord kwesty: uzbierano ok. 9,5 tys. zł, czyli 2,7 tys. zł więcej niż w roku poprzednim.