Pod koniec czerwca pięciu mężczyzn - krewnych miejscowej dziewczyny - śmiertelnie pobiło 46-letniego Andrzeja W. w lesie. Twierdzili, że zdeprawował przed dwoma laty 13-letnią wówczas Kamilę. Ofiara miała wtedy zapowiadać, że zrobi z dziewczynki prostytutkę.
Andrzej W. podobno terroryzował wieś. Groził i okradał mieszkańców Janowa. Do miejscowości powrócił tydzień przed zabójstwem. Spotkał się z dziewczyną, a gdy dowiedzieli się o tym jej krewni, pobili na śmierć.
- Dokładne motywy ich działania jeszcze są ustalane - mówi prowadząca śledztwo prokurator Agnieszka Adamska. - Pięciu podejrzanym przedstawiliśmy zarzut zabójstwa. Działali wspólnie i w porozumieniu.
Cała piątka podejrzanych przebywa w areszcie. Do prokuratury nie wpłynęły zażalenia na taki środek zapobiegawczy.