Podejrzany o zabójstwo w rękach policji

Poinformowała o tym rzecznik policji lubuskiej Agata Sałatka.

W trakcie działań operacyjnych policjanci ustalili, że mężczyzna wyjechał z Polski i przebywał na terenie Niemiec. Dzięki współpracy z policjantami z komendy wojewódzkiej we Wrocławiu, oficerem łącznikowym z Berlina lubuscy policjanci ustalili miejsce pobytu mężczyzny w Niemczech. Jednak gdzie dokładnie aresztowano Polaka, nie chcą ujawnić. - To wszystko dla dobra śledztwa - zapewniają.

- Na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego przez lubuskich policjantów został wystawiony Europejski Nakaz Aresztowania - wyjaśnia A. Sałatka. - Procedury mogą potrwać około dwóch tygodni. Wtedy dopiero zatrzymany będzie mógł zostać przesłuchany przez naszą policję, przeprowadzimy badania weryfikacyjne. Na ich podstawie będziemy mogli ustalić jaką rolę pełnił w czasie zabójstwa w Ciosańcu.

Pytamy policję o szczegóły, dotyczące podejrzanego mężczyzny. - Ze względu na to, że sprawa ma charakter rozwojowy i nie możemy wykluczyć dalszych zatrzymań nie możemy jeszcze w tej chwili podać bardziej szczegółowych informacji o zatrzymanym mężczyźnie - pada odpowiedź rzeczniczki.

Napadu na plebanię w Cisańcu koło Sławy dokonano 11 stycznia. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że powodem śmierci był rozległy uraz czaszkowo-mózgowy spowodowany silnym uderzeniem. Kobieta nie miała szans na przeżycie. Sprawcy najprawdopodobniej użyli siekiery.

Dzień później, w Serbach koło Głogowa został zamordowany ksiądz i jego gospodyni. Tu sprawcy posłużyli się świecznikiem kościelnym. W obu przypadkach sprawcy dokonali rabunku.

- Na razie policja nie łączy obu spraw, choć nie wyklucza, ze dokonali ich ci sami ludzie. - Na pewno będzie więcej wiadomo po przesłuchaniu mężczyzny zatrzymanego w Niemczech - powiedziała A. Sałatka.