Straż graniczna straciła łączność ze śmigłowcem o godz. 17.38. To była maszyna typu Kania. Prawdopodobnie spadła na pole porzeczek tuż przy pasie granicznym, który patrolowała pomiędzy miejscowościami Adamowo i Czeremcha.
Wiadomo, że po upadku maszyna nie zapaliła się. Na miejsce jedzie nasza ekipa reporterska.