Teraz wszystkie sprawy będą analizowane i zostanie wyznaczona jedna, tzw. zbiorcza prokuratura w kraju, która zajmie się wszystkimi postępowaniami.
Poszkodowani to głównie seniorzy powyżej 75. roku życia. Spora część z nich to mieszkańcy naszego województwa.
Naciągacze z Polskiego Centrum Telemedycznego telefonowali do staruszków z propozycją podpisania nowych umów na prąd albo telefon, obiecywali niższe rachunki. Po paru dniach w drzwiach stawał kurier z dokumentami. Z nimi seniorzy podpisywali umowę na... zakup aparatów teleEKG i zobowiązanie do płacenia abonamentu za tę usługę.
Oszukani mieszkańcy naszego województwa
- Nie byli oni o tym w ogóle informowani - podkreślają śledczy z prokuratur rejonowych, do których w pierwszej kolejności udawali się oszukani mieszkańcy, by składać zawiadomienia o przestępstwie.
W niektórych przypadkach poszkodowani podawali w wątpliwość prawdziwość „swoich” podpisów złożonych pod umowami. Proceder Polskiego Centrum Telemedycznego trwa już ponad rok. I choć organy ścigania cały czas przyjmują doniesienia od kolejnych seniorów, firma działa nadal i nie ponosi żadnych konsekwencji.
Ostrzegamy! Telemedyczni naciągacze mają seniorów na celowniku
By ukrócić praktyki PCT, sprawą zajęła się Prokuratura Krajowa, która zarządziła, by prokuratury rejonowe z całego kraju przekazały informacje o prowadzonych postępowaniach. - Prokuratura Krajowa nadal analizuje dane nadesłane z prokurator regionalnych dotyczące liczby postępowań związanych z Polskim Centrum Telemedycznym i innymi spółkami - informuje Ewa Bialik, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.
Mogli mieć "wspólników"?
Jak się okazuje, PCT mogło mieć „wspólników”. - Spółki, o których mowa, są ze sobą wzajemnie powiązane - wyjaśnia prokurator Ewa Bialik. - Chodzi o Twoją Telekomunikację, Telekomunikację dla Domu, Telefonię Polska Razem i Energo PRO.
Po zebraniu wszystkich danych - zgodnie z zapewnieniem Prokuratury Krajowej - zostanie podjęta decyzja, która prokuratura w Polsce będzie się zajmować prowadzeniem wszystkich postępowań.
Z sygnałów seniorów wynika, że aparat teleEKG miał kosztować około 9 zł, natomiast faktury za wykonywanie badań na nim miały wynosić około 80 zł.
TdD i TT wyjaśniają
Dziś z naszą redakcją skontaktował się Antoni Styrczula, rzecznik prasowy, Telekomunikacji dla Domu i Twojej Telekomunikacji, który zaznacza że obie firmy nie pozyskują samodzielnie klientów indywidualnych, co jest powszechnie stosowaną praktyką. - Robią to wyłącznie, za pośrednictwem podwykonawców - wyjaśnia Antoni Styrczula.
Ponadto, jak tłumaczy Antoni Styrczula, Polskie Centrum Telemedyczne oraz Telekomunikacja dla Domu i Twoja Telekomunikacja są odrębnymi firmami pomiędzy, którymi -co z całą mocą pragnę zaznaczyć- nie ma żadnego związku osobowego jak i kapitałowego.
- Telekomunikacja dla Domu i Twoja Telekomunikacja nie mają również wyłączności na usługi swoich podwykonawców, co oznacza, że pracują również na rzecz innych podmiotów gospodarczych. Prawdą jest, że zdarzały się w przeszłości przypadki, że jeden z nich - bez naszej wiedzy i zgody- zawierał jednocześnie umowy zarówno w imieniu PCT jak i Telekomunikacji dla Domu oraz Twojej Telekomunikacji - potwierdza rzecznik prasowy TdD i TT Antoni Styrczula. - Uznając takie postępowanie za rażące naruszenie interesów naszych Klientów jak i procedur, Telekomunikacja dla Domu i Twoja Telekomunikacja wypowiedziały temu partnerowi umowę, z jego winy.
Ponadto firmy te wystosowały do Polskiego Centrum Telemedycznego pismo wzywające do zaprzestania takich praktyk.
Chcieli odstąpić od umowy
Niektórzy próbowali odstępować od umów w dozwolonym terminie. Wówczas firma miała informować, że będą musieli zapłacić kary umowne za zerwanie umów. Miały one opiewać nawet na kilkaset złotych. W niektórych przypadkach PCT, nawet po zerwaniu umowy, nadal wysyłało rachunki za usługę teleEKG.
Nie przestrzegali prawa konsumenckiego
W związku z sygnałami od poszkodowanych postępowanie przeciwko Polskiemu Centrum Telemedycznemu wszczął też prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Jak zaznacza UOKiK, w przypadku zawarcia poza lokalem przedsiębiorstwa (czyli na przykład w domu) umowy dotyczącej usług zdrowotnych, której przedmiotem nie są gwarantowane świadczenia opieki zdrowotnej w ramach ubezpieczenia, przysługuje nam prawo odstąpienia od niej w ciągu 14 dni od jej zawarcia.
Warto zapamiętać
- Pamiętajmy również, że konsument, który nie został poinformowany o przysługującym mu prawie odstąpienia od umowy o świadczenie usług zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa, może skutecznie skorzystać z tego prawa w ciągu 12 miesięcy i 14 dni od daty zawarcia umowy - przypominają urzędnicy z UOKiK.
