Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwyżki OC. Kierowcom włosy się jeżą na głowie

(PAK)
Coraz więcej osób rezygnuje z ubezpieczenia auta. Nasz region, w ciągu dwóch lat, przesunął się w górę niechlubnego rankingu.
Coraz więcej osób rezygnuje z ubezpieczenia auta. Nasz region, w ciągu dwóch lat, przesunął się w górę niechlubnego rankingu. Jarosław Jakubczak
Coraz więcej osób rezygnuje z ubezpieczenia auta. Nasz region, w ciągu dwóch lat, przesunął się w górę niechlubnego rankingu.

Ponad 3 tysiące złotych z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia zapłaci właściciel auta wartego... kilkaset złotych! Takie są „uroki” podwyżki OC. W przypadku innych samochodów ich właściciele także muszą się liczyć z tym, że stawka idzie w górę o kilkadziesiąt procent.

- Jako agenci ubezpieczeniowi na pierwszej linii spotykamy się z niezadowoleniem klientów - przyznaje Leszek Kobielak z jednej z agencji ubezpieczeniowych w Toruniu.

Rekordy biją stawki dla świeżo upieczonych kierowców. 21-letni chłopak, który po raz pierwszy zechce ubezpieczyć popularnego golfa „trójkę” z silnikiem 1,6, zapłaci aż 3633 złote! I to w najtańszym wariancie, bo są oferty sięgające 5000 złotych. Z kolei za popularną „beemkę” serii 3 trzeba będzie zapłacić od 2161 zł do nawet 9362 zł!

Doświadczeni kierowcy też odczują podwyżki. Właścicielka volkswagena lupo z 2000 r. w kwietniu płaciła 357 zł za ubezpieczenie. Obecnie będzie musiała wysupłać przynajmniej 590 zł.

- Miałem małżeństwo, które w pakiecie płaciło 380 zł - mówi agent. - Przychodzą i mówią: „Proszę pana, płaciliśmy 380 złotych, słyszeliśmy o podwyżkach, więc wziąłem 500 złotych, a żona jeszcze 100 na wszelki wypadek, a pan nam wydał z tego 7 złotych”. Dużo musimy tłumaczyć, skąd się to bierze. Przez lata towarzystwa obniżały stawki, jednocześnie wartość odszkodowań rosła, m.in. ze względu na działalność kancelarii prawnych. Wzrost składki OC ma spowodować zmniejszenie strat ubezpieczycieli.

W ostatnim czasie w Kujawsko-Pomorskiem nastąpił największy wzrost ryzyka kolizji z pojazdem bez OC. Co robić, kiedy sprawca stłuczki nie ma ubezpieczenia? - Podpisać normalne oświadczenie o kolizji - radzi Tomasz Waloszczyk z mfind.pl. - Wziąć od kierowcy oświadczenie, że nie ma polisy. Jeżeli mamy polisę AC, zgłosić się do swojego ubezpieczyciela. Jeśli nie mamy AC, zgłosić się do dowolnego towarzystwa ubezpieczeniowego - ma obowiązek rozliczyć szkodę z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w naszym imieniu i wypłacić odszkodowanie. Na pieniądze będziemy czekać do 30 dni.

ZOBACZ KONIECZNIE: Janusze Tuningu. Te auta szokują... [nowe zdjęcia]

Powyższa sytuacja może się zdarzyć każdemu, bo... - Kupić samochód to teraz nie problem. Trudniej go ubezpieczyć - mówi Janusz Dąbrowski z branży ubezpieczeniowej.

Ubezpieczenie komunikacyjne kilkakrotnie przekracza wartość pojazdu. Najbardziej widoczne jest to w przypadku najtańszych samochodów.

20-letni kierowca za renault clio z 1991 roku o wartości 600 złotych będzie musiał zapłacić od 1648 zł do nawet 4978 zł! Z kolei za ubezpieczenie volks-wagena polo 1.0 21-letni kierowca będzie musiał wysupłać 1936 zł, i to wtedy, jeżeli prawo jazdy ma dłużej niż trzy lata. Inaczej do ubezpieczenia dołoży jeszcze 300 złotych.

Sytuacja ma drugie dno, bo krocie zapłacą również kierowcy, którzy przebywają za granicą i nie korzystają z zarejestrowanych w kraju samochodów, lub kolekcjonerzy motoryzacji.

Ubezpieczenie OC: Jest drogo i będzie drożeć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska