Członkowie grupy spotykają się raz w miesiącu, zazwyczaj w pierwszy piątek, w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lipnie. To są bardzo długie rozmowy o literaturze. Przy kawie i herbacie często nawet nie zauważają upływającego czasu. Są różni, ale łączy ich potrzeba pisania, przelewania swych uczuć i myśli na papier. To w dzisiejszych czasach nie jest zbyt powszechna umiejętność. Obdarzeni dużą wrażliwością, dostrzegają wiele ulotnych rzeczy, którymi większość nawet nie zaprząta sobie głowy. Ich wiersze często są wyjątkowo osobiste, a jednak nie piszą do szuflady i zapraszają czytelnika do swojego świata.
Podczas ostatniego spotkania była promocja debiutanckiego tomiku Agnieszki Jabłońskiej pt. "Na skrzydłach bezczasu". Agnieszka Jabłońska mieszka w Obrowie. Początkowo pisała wyłącznie dla siebie, ale w końcu odważyła się pokazać swoje wiersze innym i to z pozytywnym rezultatem. Otrzymała wyróżnienie w 7. edycji ogólnopolskiego konkursu "Rynna Poetycka" i nagrodę w 16. edycji konkursu "Rzeczy niepokój" w Czernikowie.
- Moje wiersze powstają pod wpływem emocji - mówi Agnieszka Jabłońska. - Może to być zarówno jakieś wydarzenie, jak i coś pięknego, co przykuje moją uwagę. Czasami piszę od razu , ale zdarza się też, że zatrzymuję w pamięci obraz, który ujrzałam. Mogę go odtworzyć po dłuższym czasie. Niekończącą inspiracją jest dla mnie piękno otaczającej przyrody. Przez kilka lat pracowałam w ogrodzie zoo-botanicznym i stamtąd wyniosłam wiedzę, którą teraz wykorzystuję podczas pisania wierszy. Wydany tomik jest spełnieniem mojego marzenia. Obecność w grupie działa na mnie mobilizująco. Czekam niecierpliwie na kolejne spotkanie.
Grupa ułatwia pisanie, bo umożliwia wymianę spostrzeżeń. Artysta nie istnieje bez odbiorcy ktoś musi czytać jego wiersze czy oglądać obrazy. Wszystko zależy od materii, w której przyszło mu działać.
- Funkcjonujemy na zasadzie twórczej grupy wsparcia, gdyż pisząc przeżywa się pewne dylematy stwierdza Sławomir Ciesielski, przewodniczący Lipnowskiej Grupy Literackiej. - Ludziom rozpoczynającym romans z poezją potrzebna jest pomoc. Podczas spotkań czytamy wiersze, analizujemy je, dyskutujemy, proponujemy zmiany. Konkretny utwór poddajemy pod publiczny osąd. Jednak po je-go wydrukowaniu kończymy dyskusję.
Dobrze, że poeci są wśród nas, bo od prozy życia trzeba czasami odpocząć!
