Chłód „zawdzięczamy” powiewowi arktycznego powietrza, który dodatkowo obniża temperaturę odczuwalną. Dopiero we czwartek kierunek wiatru zmieni się na południowo-zachodni i odtąd słupek rtęci będzie się lekko podnosił – tego dnia maksymalnie do 8 kresek. Noce nie będą już mroźne.
W niedzielę pojawi się szansa na dwucyfrową wartość temperatury (może nawet do 13 stopni). Za to w poniedziałek 6 kwietnia przy bezchmurnym niebie i słabym wietrze powinna osiągnąć 17 stopni, w środę nawet 18.
W kolejne dni należy spodziewać się dużego ochłodzenia i to przy słonecznej aurze. Około 9 kwietnia maksymalne wskazania termometrów w regionie to 8-9 stopni.
Zobacz także: Przerażające zmiany klimatu w Polsce. Upały będą nie do zniesienia. Grożą nam pożary, jak w Australii?
W Wielką Sobotę 11 kwietnia znów można liczyć na dwucyfrową wartość temperatury, ale bez szaleństwa – około 10 stopni. Wielkanoc będzie raczej pogodna. Niedziela wielkanocna będzie cieplejsza – do 12 stopni, a świąteczny poniedziałek jeszcze lepszy – do 13.
W kolejne dni ma być jeszcze cieplej – prawdziwa wiosna.
Zobacz także: Pana Bogdana badania nad wpływem pogody i zmian klimatu na rolnictwo
Tak przynajmniej podaje w długoterminowej prognozie Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (Pogodynka.pl).
Prognozę potwierdza bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk, dodając że w święta powinna być wyżowa słoneczna aura. Dla kontrastu warto wspomnieć o temperaturze nocnej – ta będzie bliska zera.
Podobnie sytuację meteo w Polsce opisuje niemiecki portal WetterOnline.
