Prognozy pogody jego autorstwa możecie Państwo przeczytać w „Gazecie Pomorskiej” od wielu lat, przynajmniej raz w tygodniu.
Bogdan Bąk jest oficerem Wojska Polskiego w stanie spoczynku. Karierę zakończył w stopniu podpułkownika lotnictwa.
Po odejściu z armii zwyczajnie nudził się i zastanawiał co dalej robić w życiu? Tak - w roku 2001 - trafił do Instytutu Melioracji i Użytków Zielonych w Bydgoszczy, który znajdował się w zabytkowych budynkach przy placu Weyssenhoffa (dziś zajmuje je Instytut Matematyki Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego).
W roku 2006 otrzymał tytuł naukowy doktora i dwa lata później jako adiunkt rozpoczął pracę w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Badawczym w Bydgoszczy, który jest regionalnym ośrodkiem Instytutu Technologiczno-Przyrodniczego w Falentach.
Pogoda dla rolnictwa
Ośrodek prowadzi badania naukowe i prace rozwojowe na potrzeby Kujaw, Wielkopolski #i Pomorza. Badania dotyczą w szczególności rolnictwa, w tym uwarunkowań agroklimatycznych, gospodarki wodnej, emisji i redukcji gazów cieplarnianych z użytków rolnych, przemiany i ochrony odwodnionych gleb organicznych.
Zmiany klimatu. Ciepłolubne rośliny rozpychają się na naszych polach [27.05.2019]
- Generalnie i w dużym uproszczeniu moje badania dotyczą wpływu pogody na rolnictwo - wyjaśnia Bogdan Bąk. - Dużo miejsca w tych badaniach poświęcam problemem suszy i melioracjom - nawodnieniom i odwodnieniom.
On też ogłasza alarm
W roku 2011 rozpoczęły się prace nad rządowym programem adaptacji Polski do zmian klimatu. W ramach tego programu, wraz z profesorem Leszkiem Łabędzkim, dyrektorem ośrodka badawczego w Bydgoszczy, opracował scenariusze tego, jak zmiany klimatu wpływają na plony w rolnictwie w naszym regionie.
Opracowanie przestawia możliwy rozwój wypadków do końca tego wieku, zaś ze szczegółami do roku 2050. Naukowcy prezentowali wyniki badań na różnych konferencjach i sympozjach.
Z doktor Katarzyną Kubiak - Wójcicką z UMK w Toruniu Bogdan Bąk napisał pracę o suszy na Wiśle.
- Teraz z już naprawdę musimy przygotowywać się do tych zmian, do ocieplenia i wszystkiego tego, co ono niesie - przekonuje pan Bogdan. - Najprościej mówiąc niesie wzrost liczby i natężenia ekstremalnych zjawisk pogodowych. Szczególnie źle ma być w latach w latach 2022-2026, bo mowa jest o wyjątkowo upałach i suszach.
Z książką w ręku
Bydgoski naukowiec nie tylko pracą żyje, toteż oddaje się także swoim pasjom, które określa skrótem KMB. W rozwinięciu oznaczają książkę, muzykę, bieganie.
- Najwięcej czasu poświęcam lekturze książek historycznych i reportaży z podróży po całym świecie, i z rejsów żeglarskich - opowiada pan Bogdan.
Zawsze brzmi muzyka
Muzyką pasjonuje się od lat 60. i 70. XX wieku. Najpierw rockową, graną zwłaszcza przez Beatlesów i Rollingstonesów, potem klasyczną (uwielbia Chopina i Czajkowskiego), a na koniec bluesową.
- Mówi się, że blues jest muzyką dojrzałych mężczyzn i tak też jest w moim przypadku. Niemniej nie zaniedbuję rocka i klasyki. Muzyka brzmi u mnie od rana do wieczora - tak w domu jak w pracy - zapewnia nasz rozmówca.
Zawsze w biegu
Muzyka gra mu także, najczęściej ta rockowa, w słuchawkach gdy biega. Bo nasz bohater - jak wspomnieliśmy - uwielbia także ten rodzaj aktywności.
- Zacząłem biegać w latach 80., gdy się ożeniłem z Haliną i przeniosłem z rodzinnej Złotoryi na Dolnym Śląsku do Bydgoszczy - kontynuuje Bogdan Bąk. - Inspiracją był fakt, że przy żonie, gdy wiodłem już ustabilizowany tryb życia, regularnie jadłem obiady, przytyłem. Coś musiałem z tym zrobić i tak rozpocząłem regularne bieganie po bydgoskim osiedlu Fordon, gdzie do dziś z żoną mieszkamy. Na początku łatwo nie było, bo kto wtedy tak robił? Dziwili się panowie pijący piwo pod sklepem, dziwili się zwykli ludzie - wszyscy pukali się znacząco po głowach. Teraz, gdy zmieniła się kultura spędzania wolnego czasu i tak czyni wielu, i to niemal w każdym wieku, nikogo to nie dziwi. I bardzo dobrze.
Rzecz jasna żona dopingowała męża i nadal to robi, bo taka aktywność to samo zdrowie.
Pan Bogdan trenuje zwykle na 5 lub 10-kilometrowych dystansach, ale bez problemu przebiega też półmaratony (21, 0975 km). Za sobą ma już ponad 10 taki konkurencji lekkoatletycznych podczas różnych imprez w całej Polsce. Najbliższa impreza, w której będzie uczestniczył, odbędzie się 16 czerwca w Chełmży. To jednak tylko 5-kilometrowy bieg.
Dodajmy, że bydgoszczanin nie stroni też od innych aktywności, wśród których trzeba wymienić turystykę rowerową. Często wyprawia się w trasy z przyjaciółmi.
Tylko polska kuchnia
Nasz bohater nie jest zwolennikiem eksperymentów kulinarnych - zdecydowanie preferuje polskie dana, a najbardziej pierogi i kopytka.
Jest też zapamiętałym kawoszem i filiżankę tego smakowitego gorącego napoju pije z ekspresu.
