To bardzo duże ochłodzenie, bo jeszcze w piątek (13 maja) na termometrach były 22-23 kreski słupa rtęci, a w środku tygodnia nawet 25 i to w cieniu. Ochłodzenie spowodowane jest normalnym o tej porze roku zjawiskiem - znanymi w świadomości ludowej z tzw. zimnymi ogrodnikami. To Pankracy (12 maja), Serwacy (13 maja) i Bonifacy (14 maja). Jest też zimna Zośka (15 maja). W te dni, po dłuższym okresie ciepłego wyżu, ze Skandynawii napływa zimne powietrze polarne.
Pogoda na dzień (14.05.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active
Raczej bez przymrozków
- W zimnych ogrodników możliwe są poranne przymrozki, ale w tym roku tego zagrożenia raczej nie będzie. Chociaż wykluczyć nie można spadku temperatury do dwóch stopni, zwłaszcza w czasie bezchmurnych nocy - wyjaśnia bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk. - Będzie za to więcej deszczu, w zachodniej i północnej części regionu około 20 milimetrów na każdy metr kwadratowy, a po wschodniej stronie Wisły lokalnie powyżej 30.
W tym roku zimni ogrodnicy zagoszczą u nas na dłużej, bo wyraźnie cieplej będzie się robić dopiero w czwartek 19 maja. Jeszcze w środę ma być 14-16 stopni. - W te dni chmury przeplatać się będą ze słońcem. Będą też burze i silniejszy wiatr, być może nawet opady gradu - informuje toruński synoptyk Rafał Maszewski, autor internetowej strony www.pogodawtoruniu.pl
Ostrzeżenia przed ekstremalnymi zjawiskami niemal w całej Polsce wydał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz służby wojewodów.
Zobacz: Ulewy i burze w regionie. Może również spaść grad [zdjęcia od Czytelników]
Będzie pięknie
Obaj synoptycy zgodnie dodają, że ostatnie dni maja mają upłynąć na Kujawach i Pomorzu, i w całym kraju pod znakiem powrotu wyżowej pogody.
Powieje z południowego-zachodu i temperatura znów wzrośnie powyżej 20 stopni. Mogą nawet pojawić się upały. Ten kto zaplanuje urlop w tym czasie, raczej nie pożałuje.
Wciąż mamy suszę
- Jednak padać raczej nie będzie - uważa Bogdan Bąk. - Niestety deficyt wody w naszym regionie jest ogromny, szacuję go na 200-250 milimetrów wody na metr kwadratowy. To jest około 40-procentowa ilość średnich opadów w roku.
Oznacza to, że wciąż mamy do czynienia z suszą, która nie zniknie po ostatnich opadach. Wody łakną wszelkie rośliny, zwłaszcza te uprawiane przez rolników. Deszcz dociera tylko do płytszych systemów korzeniowych, te głębsze zostają suche. Z suszą mamy do czynienia już od jesieni 2014 roku.
Niski jest stan rzek. W tym roku, właśnie ze względu na deficyt wody, włocławskie PTTK musiało przenieść tradycyjny ogólnopolski spływ kajakowy na Zgłowiączce na Wisłę. Kajakarze płyną w ten weekend.