Dzieje się tak dlatego – wyjaśnia bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk - że zamiast wyżu znad Rosji, czyli układu ciśnienia dość często pojawiającego się o tej porze roku, mamy rodzinę niżów atlantyckich. Pierwszy z nich już odsuwa się na wschód, drugi pojawi się w piątek, ale ten szybko ustąpi miejsca wyżowi, który spowoduje stopniową poprawę pogody przynajmniej do wtorku.
Ciśnienie w niedzielę może przekroczyć wartość 1030 hPa, co powinno przełożyć się na bardziej słoneczną aurę.
To też może Cię zainteresować
W połowie przyszłego tygodnia (ok. 1 lutego) ciśnienie znów mocno się obniży (o około 40 hPa!), bo wizytę złoży nam kolejny atlantycki niż. Znów będzie wiało i padało. We czwartek (wspomnianego 1 lutego) lokalnie porywy wiatru będą osiągać nawet 80-90 km na godz.; w kolejnych dniach prędkość wiatru stopniowo osłabnie.
Często będzie padać
- W strefie niżu pozostaniemy przez 4-5 dni i w tym czasie można spodziewać się częstych opadów przelotnych deszczu. W sumie w ciągu 14 dni może spaść w regionie ponad 50 milimetrów wody - wylicza synoptyk.
W całym okresie prognozy dominuje temperatura dodatnia, zarówno w dzień (od 2 do 10 st.), jak i w nocy (od 0 do 6). Krótkie epizody z niższą temperaturą możliwe są w przypadku większych rozpogodzeń w nocy i jednocześnie przy słabym wietrze.
Mała szansa na śnieg
- W porzekadłach ludowych pogoda w dniu 2 lutego, na święto Matki Boskiej Gromnicznej, ma wskazywać dalszy przebieg pogody w drugim miesiącu roku. „Gdy na Gromniczną jest ładnie, dużo śniegu jeszcze spadnie”. Obecna prognoza określa ten dzień jako pochmurny, deszczowy i wietrzny – dodaje Bogdan Bąk.
Jak będzie od 12 lutego, gdy w Kujawsko-Pomorskiem rozpoczynają się ferie zimowe, tego na razie nikt nie wie. Może jednak przysłowie nie sprawdzi się i sypnie śniegiem.
