Długo czekaliśmy na zwrot akcji w sytuacji meteorologicznej, bo maj okazał się na Kujawach i Pomorzu najchłodniejszym od 1991 roku. Ostatnie w miarę ciepłe kilka dni tego miesiąca nie zmienią tego faktu.
Na razie wszakże, bo we czwartek i piątek, odczujemy kilkustopniowy spadek temperatury – w najcieplejszym momencie dnia na skali zobaczymy odpowiednio 19 i 18 kresek. Czwartkowy wiatr może wzmagać się do dość silnego.
Jak wyjaśnia toruński synoptyk Rafał Maszewski - chwilowe ochłodzenie spowoduje napływające z północnego zachodu polarnomorskie powietrze.
Niedzielne popołudnie może być mokre
Jednak w sobotę powieje z zachodu podnosząc termikę do 23 stopnia, zaś w niedzielę 1 czerwca dmuchnie z południa, co doda nam kolejną kreskę na termometrze i – miejmy nadzieję – większą ochotę na wyjście z domu i oddanie głosu w wyborach prezydenckich.
Proponujemy jednak wcześniejsze wyjście, jako że późnym popołudniem i wieczorem należy spodziewać się lokalnych opadów deszczu i burzy.
- To będzie zapowiedź bardzo zmiennej pogody, napływu ciepłych mas powietrza z południowego zachodu, gdzie ukształtuje się gorący wyż, i chłodniejszych z północnego zachodu, gdzie zalegać będzie zimny niż. Ścieraniu się mas powietrza towarzyszyć będą opady deszczu, lokalnie gwałtowne, i burze, która także mogą być groźne – przestrzega Rafał Maszewski.
Taki typ pogody utrzymywać się będzie w przyszłym tygodniu, ale jak długo, tego jeszcze modele prognostyczne nie określają.
W rzekach jest mało wody
Nasz region wciąż cierpi na niedostatek wody. Widać to doskonale na Wiśle, której poziom jest niski.
Mało wody jest także w środkowym i dolnym biegu Drwęcy, w rzekach Mień, Tążyna, Noteć Zachodnia i na sporych odcinkach głównego koryta Noteci, na Pannie, Łobżonce. Na kujawsko-pomorskich odcinkach Brdy i Wdy notuje się wodę średnią, natomiast wyżej – na Pomorzu – niską.
