Charakterystyczne dla takiego układu są mgły i silne zamglenia. I właśnie tych zjawisk oczekujmy także w najbliższym czasie.
W dzień termometry pokażą od 4 do 8 stopni Celsjusza, w nocy w zależności od stopnia zachmurzenia temperatura może utrzymywać się zarówno lekko powyżej zera, jak i poniżej.
- Od środy do soboty, czyli od 13 do 16 listopada, na Kujawach i Pomorzu zaznaczy się spadek ciśnienia, co zwiększy prawdopodobieństwo niewielkiej zmiany w pogodzie. Mgły nie powinny być już tak dokuczliwe, zaznaczy się też niewielki wzrost temperatury. W dzień będziemy mogli liczyć na 7-8 stopni, w nocy na 2 do 4 - mówi bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk.
Za to w sobotę (16 bm.) możliwe są opady deszczu. Według prognoz może spaść od 5 do 10 mm deszczu.
Mgła wróci od 17 listopada
Synoptyk informuje, iż od następnej niedzieli ciśnienie znów wzrośnie, wyż zacznie się umacniać. To zjawisko może spowodować powrót mglistej aury, co może negatywnie wpłynąć na transport.
To też może Cię zainteresować
Nadal (nasza prognoza obejmuje okres do 20 listopada) będzie ciepło - w najcieplejsze dni termometry pokażą około 8 stopni, noce również z dodatnią temperaturą.
- Długi okres pochmurnej i mglistej aury jest zmartwieniem dla kierowców, bo widoczność pogarsza się i dla tych, którzy zainwestowali w panele fotowoltaiczne. Brak słońca oznacza też brak wytworzonego prądu i zamiast zysku jest strata – stwierdza na koniec Bogdan Bąk.
Mamy już nowy rok… hydrologiczny!
Z kolei Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej informuje, że 1 listopada rozpoczął się nowy rok hydrologiczny. Rok hydrologiczny trwa 12 miesięcy i kończy się 31 października.
Ta jednostka czasu używana w hydrologii związana jest z retencją opadów atmosferycznych, zwłaszcza śniegu i lodu, bowiem właśnie od tej pory roku kalendarzowego takie zjawiska zaczynają się pojawiać, a wiosną następują roztopy. Dzięki rozpoczęciu roku hydrologicznego 1 listopada, opady z poprzedniego roku (w tym zjawiska typowo zimowe) nie mają wpływ na obliczanie wielkości i poziomu wód w następnym roku hydrologicznym.
W nowy rok hydrologiczny wchodzimy z marnym bilansem wodnym – poziom w rzekach regionu jest albo niski (zwłaszcza na Wiśle), albo średni.
