Sytuacja na zapleczu ekstraklasy w rundzie wiosennej jest niezwykle ciekawa. Aż 12 zespołów może jeszcze marzyć o awansie. Między prowadzącą Chojniczanką a dwunastym Stomilem Olsztyn jest zaledwie 10 punktów różnicy.
Olimpia i Pogoń to sąsiedzi w tabeli, którzy do tej pory zgromadzili po 36 „oczek”. Do lidera z Chojnic tracą 5 pkt. Ich spotkanie ma bardzo duży ciężar gatunkowy. Zwycięzca bardzo zbliży się do lidera, a może nawet wskoczyć na 2. pozycję jeśli Miedź Legnica, która także rozgrywa zaległy mecz z Chrobrym Głogów (g. 18.30) nie wygra; podobnie zresztą jak Sandecja Nowy Sącz, którą czeka zaległe spotkanie wyjazdowe z broniącym się przed spadkiem GKS Tychy (g. 18).
Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport
- Nie nakładam na moich piłkarzy żadnej dodatkowej presji - zapewnia trener Jacek Paszulewicz. - Mamy swój plan jakim jest zapewnienie sobie utrzymania. Do tego brakuje nam pięciu czy sześciu punktów. Chcemy je zdobyć jak najszybciej, by zapewnić sobie komfort grania. Zawodnicy zresztą zdają sobie sprawę, że grają o swoją przyszłość. Zarówno ci wypożyczeni jak Kuba Wrąbel, Karol Angielski czy Kuba Łukowski; jak i ci, którzy są naszymi piłkarzami. Ci pierwsi grają o to, by wrócić do ekstraklasy w swoich macierzystych zespołach, a drudzy o nowe kontrakty w Olimpii lub innych klubach, może nawet lepszych - dodaje szkoleniowiec.
Zarówno gracze Olimpii, jak i ich rywale przystąpią do meczu w bardzo dobrych humorach. Grudziądzanie mają na koncie trzy zwycięstwa z rzędu. Z kolei ekipa z Siedlec też nie przegrała trzech ostatnich meczów, dwa z nich wygrała i jeden zremisowała.
- Pogoń to zespół swojego boiska - uważa opiekun Olimpii. - Są bardzo nieobliczalni. U siebie prezentują dużo atutów, na wyjazdach są wyraźnie słabsi. Będziemy musieli podejść z głową do tego spotkania - dodaje trener Paszulewicz.
Do składu Olimpii wracają Lukas Klemenz i Wesslem Monteiro, którzy ostatnio pauzowali.
Sportowe Podsumowanie Weekendu w regionie - odcinek 4.