Lotos Gdańsk - KH Energa Toruń 2:3 (0:1, 1:0, 1:1, d. 0:0, k. 0:2)
Bramki: 0:1 Minge - Fraszko, Zieliński (7), 1:1 Havlik - Polodna, Steber (39), 2:1 Polodna - Havlik (46), Serguszkin - Kozłow, Pozdjankow (58).
KH ENERGA: Spesny - A. Jaworski, Zieliński, Minge, Fraszko, Kalinowski - Jerjomienko, Grebieniuk, Pozdjankow, Sadrietdinow, Serguszkin - Kozłow, Szkodenko, Wołżankin, Feofanow, Dołęga - Gazda, Skólmowski, Mazurkiewicz, J. Jaworski, Olszewski.
Hokejowe derby Pomorza niemal zawsze dostarczają kibicom ogromnych emocji. W pierwszy meczu sezonu na Tor-Torze potrzebna była dogrywka. Tym razem także 60 minut nie wystarczyło drużynom, żeby wyłonić zwycięzcę.
Goście prowadzili po pierwszej tercji i trafieniu Daniela Minge. Potem bohaterem miejscowych kibiców był Petr Polodna, który najpierw asystował przy golu na remis, a w ostatniej tercji dał gospodarzom prowadzenie.
Końcówka regulaminowego czasu to ogromne emocje. W 57. minucie gdańszczanie zmarnowali ogromną okazję na rozstrzygnięcie spotkania, gdy błąd popełnił Patrik Spesny. Chwilę później cieszyli się torunianie. Dienis Serguszkin staje się specjalistą od ważnych goli. Wcześniej dał drużynie zwycięstwo z Cracovią w dogrywce, teraz zapewnił ją torunianom w Gdańsku.
Jeszcze przed syreną torunianie mieli szanse na kolejne trafienia, ale nie udało się pokonać Tomasa Fucika. Kolejne okazje KH Energa zmarnowała w dogrywce. Najpierw Szkodenko minimalnie przestrzelił, potem karę zarobił Jan Steber i znowu Fucik kilka razy uratował gdańszczan.
W rzutach karnych torunianie już się jednak nie mylili. Wygrali konkurs 2:0 po golach Fieofanowa i Sadrietdinowa.
W niedzielę o godz. 17.00 KH Energa podejmie Unię Oświęcim.
