Jak czytamy w Onecie do zdarzenia doszło we wsi Kaplin w Wielkopolsce w nocy z niedzieli na poniedziałek. Według informacji przekazanych przez mundurowych, 60-letni mężczyzna podpalił dom, ale ogień nie zdążył się rozprzestrzenić. W budynku przebywało kilka osób z najbliższej rodziny Jacka D. Nikomu nic się nie stało. Sam podpalacz uciekł do lasu - początkowo szukało go 160 policjantów.
Od środy w akcji uczestniczą mniejsze siły policji wspomagane przez strażaków. - Cały czas prowadzimy intensywne czynności, 25 policjantom towarzyszy dziesięć psów, działania prowadzone są także na wodzie - mówi Onetowi Jan Wieczorek z Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie.
Teren Puszczy Noteckiej jest rozległy, do sprawdzenia są także dwa pobliskie jeziora. Poszukiwany mężczyzna to były pracownik leśny. Według policji nie powinien być niebezpieczny, ale z uwagi na prowadzone działania na terenie puszczy, odwołany został zaplanowany na ten weekend obóz harcerski.
- Mieszkańcy nie muszą bać się wchodzić do lasu, ale jeśli wybierają się na grzyby, nie powinni robić tego w pojedynkę. Jest to niebezpieczne, chociażby ze względu na zwierzynę leśną - zaznacza Wieczorek.
Źródło: Onet
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
