Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W lesie pod Bydgoszczą znaleziono "niezidentyfikowany obiekt wojskowy". Trwają poszukiwania szczątków pocisku [zdjęcia - 27.04.2023]

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Pierwsze sygnały o znalezionym pocisku dotarły do służb we wtorek 25 kwietnia. Znaleziska dokonał jeden ze spacerowiczów, który w lesie w Zamościu (pow. nakielski, gm. Szubin) zauważył niezidentyfikowany obiekt wojskowy. Z nieoficjalnych relacji wynika, że jest to pocisk typu ziemia-powietrze. Co warto podkreślić, nieuzbrojony. Sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców.
Pierwsze sygnały o znalezionym pocisku dotarły do służb we wtorek 25 kwietnia. Znaleziska dokonał jeden ze spacerowiczów, który w lesie w Zamościu (pow. nakielski, gm. Szubin) zauważył niezidentyfikowany obiekt wojskowy. Z nieoficjalnych relacji wynika, że jest to pocisk typu ziemia-powietrze. Co warto podkreślić, nieuzbrojony. Sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Tomasz Czachorowski
Trwają poszukiwania szczątków głowicy pocisku, który kilka dni temu znaleziono w lesie w Zamościu pod Bydgoszczą. Na miejscu pracuje kilkudziesięciu funkcjonariuszy służb mundurowych, m.in. Żandarmerii Wojskowej i Policji, a także saperzy. Z nieoficjalnych relacji wynika, że jest to pocisk typu powietrze-ziemia. Sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców.

W pobliżu miejsca, w którym znaleziono nieuzbrojony pocisk znajduje się kilkudziesięciu funkcjonariuszy służb mundurowych, w tym Żandarmerii Wojskowej, Policji, a także saperzy. Dowódca grupy policyjnej odprawiał ich przed rozpoczęciem poszukiwań, prawdopodobnie głowicy pocisku.

Krótko po godz. 9 przedstawiciele mediów mogli przebywać w bezpośrednim sąsiedztwie znaleziska, natomiast kwadrans później służby wydały nakaz opuszczenia miejsca, a przebywanie możliwe jest w odległości około 300 metrów od znaleziska.

Pierwsze sygnały o znalezionym pocisku dotarły do służb w poniedziałek 24 kwietnia. Znaleziska dokonał jeden ze spacerowiczów, który w lesie w Zamościu (pow. nakielski, gm. Szubin) zauważył niezidentyfikowany obiekt wojskowy. Z nieoficjalnych relacji wynika, że jest to pocisk typu ziemia-powietrze. Co warto podkreślić, nieuzbrojony. Sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców.

Zobacz zdjęcia z miejsca zdarzenia!

Jak poinformował na Twitterze Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, postępowanie w tej sprawie wszczął pod nadzorem Prokuratury Krajowej, Wydział Wojskowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

W krótkim komunikacie na ten temat, zamieszczonym przez Ministerstwo Obrony Narodowej, znalazło się zapewnienie: "Sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców".

Jak informuje Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, śledztwo zostało wszczęte o czyn z art. 164.1 kodeksu karnego w zbiegu z art. 163.1 punkt 3 kodeksu karnego. Chodzi o sprowadzenie "zdarzenia niebezpiecznego", za co grozi kara od pół roku do ośmiu lat pozbawienia wolności.

- Czynności w tej sprawie prowadzone są przez żandarmerię, policję, prokuratorów oraz przedstawicieli Służby Kontrwywiadu Wojskowego - mówi Wawryniuk. Na temat nieoficjalnych informacji, jakoby chodziło o pocisk typu powietrze-ziemia, mówi: - Nie odnoszę się do dywagacji medialnych na ten temat.

"Na miejscu wykonywania czynności nie znaleziono śladów eksplozji ani materiałów wybuchowych. Badane są różne hipotezy dotyczące zabezpieczonego materiału dowodowego" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez prokuraturę.

Z kolei RMF FM podaje własne ustalenia, z których miałoby wynikać, że "chodzi o działania polskiego wojska w związku z powstawaniem w naszym kraju nowoczesnego systemu obrony powietrznej". A to, co spadło, mogło być albo pociskiem obronnym, albo elementem celu ćwiczebnego. W odpowiedzi dla Gazety Pomorskiej MON odsyła do śledztwa prowadzonego przez gdańskich śledczych.

W czwartek w lesie pod Zamościem świadkami działań prowadzonych przez służby byli również mieszkańcy. Starsze małżeństwo wybrało się na spacer. - My tu chodzimy codziennie. Wczoraj też przyszliśmy i wstęp zagrodzony, nikogo nie wpuszczają. Nie przekazali nam żadnej informacji, co tu się stało. Syn wcześniej przyszedł, żeby pobiegać w lesie, ale drogę zagrodziły dwa radiowozy - opowiada starszy mężczyzna.

- Gdyby to był pocisk uzbrojony, we wsi by nam szyby powylatywały z okien - mówi żona.

- Dziwne to jest, bo w pobliżu jednostek wojskowych nie ma. Najbliżej bydgoskie Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2, ale to w Bydgoszczy - dywaguje mieszkaniec. - Z kolei najbliższy poligon, który jest często używany, znajduje się w Toruniu.

Jakie były okoliczności znalezienia obiektu? W Zamościu krąży kilka wersji wypadków.

- W poniedziałek około godziny 23 wracaliśmy z synem do domu - mówi jeden z mieszkańców okolic Zamościa. - na drodze dojazdowej było pełno policji, minęliśmy kordon. Wtedy sąsiad powiedział mi, że wcześniej mężczyzna, który wracał z córką ze stadniny koni, widział, jak coś spada z nieba do lasu.

Stadnina, o której mowa, mieści się około dwóch kilometrów od Zamościa. W linii prostej można do wsi dostać się jednak duktem leśnym pokonując nieco ponad kilometr. I według drugiej z podawanych przez mieszkańców wersji, znaleziska miał dokonać właśnie "ktoś ze stadniny", podczas przejażdżki konno po lesie.

- Kolega to znalazł - mówi właściciel pensjonatu dla koni.

Na pytanie, czy jechał konno, pada odpowiedź: - Nie, po prostu sobie spacerował. I znalazł.

Według naszego rozmówcy, ta sama osoba miała zawiadomić policję. Co takiego właściwie znaleziono? Czy przypominało to pocisk? - Były to jakieś części. Po prostu, jakieś elementy metalowe - pada enigmatyczna odpowiedź.

Mieszkańcom Zamościa wydaje się dziwne, dlaczego po kilku dniach wciąż żadna instytucja oficjalnie nie potwierdza, czym był obiekt, który spadł w lesie. - Kiedy coś spadło w Przewodowie, powiedzieli już po kilku godzinach. A tu?! Nic! Ludzie chcieliby wiedzieć, co im nad głowami lata - mówi właściciel zakładu naprawczego.

W miejscu, gdzie dokonano znaleziska był lej. Dziura została już jednak przysypana piaskiem. Pozostał okrąg o średnicy paru metrów. Nie jest otoczony taśmami, w czwartek po południu, kiedy mundurowi zakończyli swoje działania, nikt już nie pilnował tego miejsca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska