W szeregach kujawsko-pomorskiej policji poruszenie. Funkcjonariusze piszą do szefa MSW i do Komendanta Głównego Policji.
- Doświadczeni funkcjonariusze odeszli ze służby, a najstarsi stażem mają za sobą najwyżej kilka lat służby - mówi Jarosław Hermański, szef NSZZ Policjantów w regionie. - Oczekuje się od policji profesjonalizmu, a młodym funkcjonariuszom nie daje się możliwości szlifowania umiejętności.
Hermański nie mówi wprost, ale między wierszami pobrzmiewają echa niedawnych policyjnych wpadek. Na czele z kompromitującym filmikiem obrazującym interwencję pod Bytowem. Na nagraniu telefonem widać, jak para funkcjonariuszy przez kilkanaście minut mocuje się z zatrzymanym piratem drogowym.
- Gdy parę dekad temu zaczynałem służbę, na dwunastu policjantów przypadało dwóch nowych - dodaje szef kujawsko-pomorskiego "NSZZ". - Dziś te proporcje są odwrócone.
Związkowcy wysłali do Warszawy dwie petycje. Pierwsza, w której siedem zarządów oddziałów wojewódzkich NSZZ Policjantów żąda usunięcia ze stanowiska Bartłomieja Sienkiewicz, szefa MSW, trafiła na biurko premiera. Adresatem drugiego pisma jest Komendant Główny Policji. Skąd to poruszenie?
Zobacz, jak sprawni są radziejowscy policjanci
- Ochotnik do policji przechodzi szkolenie podstawowe - wyjaśnia Hermański. - Potem czeka go kilkutygodniowy staż w jednostce policji w większym mieście. I to właściwie wszystko. Dalej musi radzić sobie sam. A jeżeli brakuje doświadczonych policjantów, to kto ma dać przykład młodym?
W całym kujawsko-pomorskim garnizonie pracuje 4787 policjantów. - Wszystkich etatów jest 5036 - wylicza kom. Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Łatwo policzyć, że wakatów jest 249. Związkowcy tłumaczą, że starsi policjanci odeszli z powodu zawirowań wokół reformy służb mundurowych. - Niepewność, brak gwarancji wysokości emerytur, to sprawia, że odchodzą ze służby - wyjaśnia Hermański.
W piśmie NSZZ dotyczącym zmian w programie szkolenia, też brakuje konkretów. Teza zamyka się w zdaniu: "Wdrożenie procesu szkolenia oraz doskonalenia zawodowego policjantów odpowiadającego potrzebom służby".
Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy KGP: - Ostatnia kontrola NIK-u dotycząca policyjnych szkoleń wypadła pozytywnie. Kandydat na policjanta przechodzi półroczne szkolenie, potem sześciotygodniowy staż adaptacyjny w Warszawie. Później ma szkolenia kierunkowe; inne w wydziale kryminalnym, inne na przykład w służbie prewencyjnej. Dziennie w Polsce policjanci interweniują 33 tysiące razy. A dyskusję wywołuje jedna nieudana.
Przeczytaj też:
CSI Bydgoszcz? Miami się chowaSceptycznie do apelu związku podchodzi Jerzy Dziewulski, były antyterrorysta i poseł na Sejm: - Temat szkoleń wraca jak bumerang co dwie dekady. Prawda jest taka, że jeżeli do policji wstępują osoby, które nie mają predyspozycji, to nie pomoże żadne szkolenie. Gliniarz jest gliniarzem przez całą dobę. Sam powinien chcieć poszerzać wiedzę, doskonalić sztuki walki. Powinien być świadomy, że nie ma recepty na to, jak poradzić sobie w codziennych sytuacjach. Ale tego, niestety, nie mówi się młodym policjantom podczas szkoleń.
Czytaj e-wydanie »