Przekraczanie prędkości najczęstszym grzechem polskich kierowców.
źródło: TVN Turbo/x-news
Wczoraj (31.07) policjanci toruńskiej drogówki pełnili służbę patrolując drogę krajową nr 10. Około godz. 7:30 w Lubiczu Górnym, jadący z przeciwka kierowca samochodu osobowego, dał mundurowym sygnał do zatrzymania. Kiedy policjanci zrobili to, mężczyzna wyjaśnił, co się dzieje. Kierowca wiózł swoją ciężarną żonę do szpitala.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Podczas podróży kobiecie odeszły wody i zaczął się poród. Mężczyzna, bojąc się o zdrowie żony i dziecka, poprosił policjantów o pomoc. Mundurowi zadecydowali o pilotażu samochodu do szpitala na ul. Świętego Józefa. Przejazd przez zatłoczone miasto na policyjnym sygnale, umożliwił szybki kontakt z lekarzem.
To kolejne w ostatnich dniach zdarzenie, gdzie toruńscy policjanci pilotowali auto do placówki zdrowia. Przypomnijmy: W czwartek (20.07) policjanci toruńskiej drogówki pełnili służbę patrolując ulice nieznakowanym radiowozem z wideorejestratorem. Mł. asp. Adrianowi Makosiowi i sierż. szt. Danielowi Dyjaskowi towarzyszył operator programu „Uwaga! Pirat” telewizji TVN Turbo. Około godz. 9:40 podczas przejazdu na trasie Toruń-Lubicz mundurowi zauważyli osobowego opla vectrę. Pomiar wykazał, że kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość o 36 km/h. W miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 90 km/h, auto jechało 126 km/h.
Funkcjonariusze zatrzymali samochód w okolicach skrzyżowania Szosy Lubickiej i ulicy Kłodzkiej. Okazało się, że przyczyną pośpiechu są torsje i napięcie mięśniowe u sześciotygodniowego chłopca, jednego z pasażerów auta. Wiozący dziecko i jego matkę, członek rodziny, nie mógł trafić do lekarza chłopca, gdyż nie znał miasta.Policjanci pilotowali samochód do przychodni na Szosie Chełmińskiej.Na miejscu chłopiec otrzymał fachową lekarską pomoc. Tym razem kierowca nie otrzymał mandatu za zbyt szybką jazdę,Całe zdarzenie nagrały kamery.