Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci z Tucholi uratowali życie seniora. Właśnie byli w drodze do pracy w sępoleńskiej komendzie

Monika Smól
Monika Smól
Policjanci jadąc z Tucholi na służbę w sępoleńskiej KPP zauważyli upadającego mężczyznę. Uratowali mu życie, ponieważ ustały jego funkcje życiowe
Policjanci jadąc z Tucholi na służbę w sępoleńskiej KPP zauważyli upadającego mężczyznę. Uratowali mu życie, ponieważ ustały jego funkcje życiowe Archiwum/zdjęcie ilustracyjne
Dwaj funkcjonariusze zespołu ruchu drogowego z KPP w Sępólnie Krajeńskim jadąc do pracy zauważyli mężczyznę, który szedł poboczem jezdni i nagle upadł. Stracił przytomność. Sytuacja była bardzo poważna, ponieważ starszy mężczyzna nie oddychał. Policjanci udzieli mu pomocy przedmedycznej.

Czynności podjęte przez mundurowych, a następnie przez wezwaną na miejsce załogę pogotowia ratunkowego, sprawiły, że funkcje życiowe powróciły, a senior trafił pod specjalistyczną opiekę do szpitala.

"Nie wystarczy być we właściwym miejscu i we właściwym czasie, ale trzeba być właściwą osobą we właściwym miejscu i we właściwym czasie” - ten cytat idealnie pasuje do sytuacji w jakiej znaleźli się dwaj sępoleńscy policjanci.

Funkcjonariusze zespołu ruchu drogowego, mieszkający na co dzień w Tucholi, jechali właśnie na służbę, gdy w pewnym momencie na drodze wojewódzkiej 241 przed miejscowością Mały Mędromierz zauważyli starszego mężczyznę, który osunął się na nogach i upadł na jezdnię.

Zawdzięcza życie policjantom

- Młodszy aspirant Dawid Błaszkowski i młodszy aspirant Adam Kłodziński, nie zastanawiając się ani chwili, zatrzymali swoje auto - informuje st. asp. Małgorzata Warsińska, oficer prasowy KPP w Sępólnie Krajeńskim. - Gdy mundurowi podbiegli do mężczyzny okazało się, że trzeba jak najszybciej udzielić pomocy nieprzytomnemu, gdyż jego funkcje życiowe ustały. Natychmiast przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, w międzyczasie wzywając na miejsce pogotowie ratunkowe. Po około 15 minutach, naprzemiennie prowadzona przez policjantów i ratowników medycznych resuscytacja sprawiła, że mężczyzna odzyskał przytomność, a następnie trafił do pobliskiego szpitala.

Funkcjonariusze - już po wszystkim - wsiedli do samochodu i pojechali pełnić służbę w swoim rejonie, gdzie czekały na nich kolejne zadania.

- To zdarzenie po raz kolejny potwierdziło, że policjantem jest się o każdej porze dnia i nocy - podkreśla st. asp. Małgorzata Warsińska. - Sępoleńscy stróże prawa pokazali również, że nie tylko granatowy mundur czyni ich policjantami, ale przede wszystkim chęć pomocy drugiemu człowiekowi.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska