Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci zamieszani w kradzieże samochodów. Kto się boi Ryszarda S.?

Barbara Szmejter [email protected] tel. 054 23 22 222
W Skępem nie ma osoby, która nie słyszałaby o aresztowaniu prezesa
W Skępem nie ma osoby, która nie słyszałaby o aresztowaniu prezesa Fot. Policja
Mam nadzieję, że wiesz w co możesz wdepnąć? - pyta znajomy ze Skępego. I opowiada o popisowym zatrzymaniu przed dziesięcioma miesiącami Ryszarda S., właściciela firmy "S" Technika Transportowa. Były helikoptery, "kominiarze", czekały karetki pogotowia. Zablokowano całą ulicę.

Prezes S. został aresztowany, kilku innych też, wśród nich Sławomir L., prawa ręka szefa. Większość zwolniono po kilku miesiącach, więc - jak mówi się w Skępem - pewnie poszli na współpracę. Teraz nie pokazują się na ulicy.

Nie ma w miasteczku osoby, która nie słyszałaby o aresztowaniu prezesa. Ludzie mówią chętnie, ale bez nazwisk i bez pokazywania twarzy. - Ten facet ma długie łapy, diabli wiedzą, kto jeszcze jest umoczony w tę sprawę - zastanawia się starsza pani, idąca z konewką na cmentarz.

Prezes po zawodówce

- Prezes? - mówi z pogardą szczupły mężczyzna w jasnej koszuli. - Co z niego za prezes? Ani ogłady, ani wykształcenia, zawodówkę jedynie skończył. Jakiś czas temu po parę setek od ludzi pożyczał. Oddawał, nie powiem. Ale jak się pieniędzy dochrapał, to innych miał za nic. Jak tylko gdzieś kawałek ziemi był do kupienia i komuś na tym skrawku zależało, zaraz S. się pojawiał i ofertę przebijał.

Akt oskarżenia w sprawie Ryszarda S. i 27 innych osób, podejrzanych o kradzieże samochodów, naczep i ciężkiego sprzętu, o paserstwo i legalizowanie kradzionych aut, jest już w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Na przedsiębiorcy ze Skępego ciąży zarzut kierowania zorganizowaną grupą. Wśród oskarżonych są także dwaj byli policjanci - jeden emeryt i jeden zawieszony w czynnościach, rzeczoznawca PZMot., złodzieje samochodów z województwa łódzkiego, pracownicy firmy "S" Technika Transportowa, diagności z Płocka, Skępego i Turku, kierowcy, mechanicy samochodowi z różnych miast i miasteczek.

Choć od głośnego zatrzymania Ryszarda S. minęło już dziesięć miesięcy, Skępe wciąż huczy od plotek. - Paliwem na lewo też handlowali, całe cysterny wjeżdżały na teren zakładu - mówi starszy mężczyzna. Towarzysząca mu kobieta przekonuje, że S. został do przestępczej działalności zmuszony przez jakąś mafię.

- Parę lat temu - opowiada - w całym Skępem pojawiły się plakaty. Była na nich jedna z córek pana S., w bardzo niedwuznacznej pozie. S. i jego ludzie latali po mieście, zrywali te plakaty, ale na policję nie donieśli. Dlaczego? Pewnie mafia w ten sposób zmuszała Ryśka do współpracy...

W miasteczku głośno jest o "krecie", podstawionym pewnie przez CBŚ. - Kiedy przyjechali ci "kominiarze", patrzyli tylko na jednego, całkiem zakrytego - opowiada jeden z byłym pracowników firmy "S" Technika Transportowa. -Tamten nie odezwał się ani słowem, tylko palcem wskazywał, gdzie mają zajrzeć. Pewnie chodził po zakładzie, wyglądało na to, że zna tu każdy kąt.

Zeznania pod dyktando podejrzanego

- Przeciwko panu S. prowadziliśmy jedną sprawę - mówi Bogdan Wesołowski, szef Prokuratury Rejonowej w Lipnie. - Chodziło o bardzo specjalistyczną tokarkę, wartą trzysta pięćdziesiąt tysięcy złotych. Została skradziona gdzieś w Polsce, odnaleziona w bazie w Skępem. Nie znaleźliśmy dowodów świadczących o tym, że kupujący wiedział, iż ma do czynienia z kradzionym sprzętem, sprawa przeciwko niemu została więc umorzona.

Z akt sprawy, skierowanej do Sądu Okręgowego w Łodzi wynika natomiast, że Ryszardowi S. bardzo pomógł wówczas... Wojciech K., 29-letni policjant z posterunku w Skępem, wykonujący czynności na zlecenie lipnowskiej prokuratury. Mimo że spotykał się z córką przedsiębiorcy, nie wyłączył się ze sprawy. Przeciwnie. Śledczy z Pabianic zarzucają mu, że utrudniał postępowanie karne, prowadzone w sprawie paserstwa tokarki numerycznej Aviaturn 30 M. Podczas przesłuchania Beaty L., asystentki prezesa S., dopuścił do tego, by podejrzany Ryszard S. nie tylko był obecny w pokoju, ale by zadawał... świadkowi pytania.

To nie wszystko. Wojciech K. oskarżony jest o przekroczenie uprawnień, gdyż jako funkcjonariusz policji bezprawnie sporządzał kopie dokumentów, związanych ze sprawą kradzionej tokarki i wynosił je na zewnątrz. - To naraziło interes wymiaru sprawiedliwości i w efekcie skutkowało umorzeniem postępowania karnego - wynika z aktu oskarżenia.

Jakiś czas później młody policjant nie zawahał się przed wyniesieniem oryginalnego meldunku informacyjnego karty daktyloskopijnej czy oryginałów wniosków dowodowych osób, powiązanych ze sprawą, którymi nie miał prawa dysponować.

Naczelnik się pogubił

Wojciech K., pracujący ostatnio w Komendzie Miejskiej Policji w Toruniu, został objęty policyjnym dozorem i zawieszony w czynnościach funkcjonariusza policji. W areszcie czeka na proces inny były policjant, Krzysztof K., prawnik z wykształcenia. W połowie lat 90 kierował Wydziałem Ruchu Drogowego we włocławskiej komendzie, odszedł nagle, na własną prośbę.

- To był porządny facet, ale nie panował nad kolesiami z "drogówki" - mówi jeden z jego dawnych kolegów. - Zajął się innymi sprawami, między innymi budową domu, a swój wydział zostawił na pastwę losu. Musiał odejść ze służby na emeryturę. Słyszałem, że założył jakąś firmę transportową, szkoda, że się pogubił.

Sąd przedłużył areszty wobec Krzysztofa K. do 6 sierpnia. 58-letni mężczyzna jest oskarżony o to, że w lipcu 1998 r. pomógł ukryć skradzionego w Turku mercedesa 814, wartego 80 tys. zł. W marcu 2001 to samo zrobił z fiatem ducato, skradzionym w Toruniu, a w październiku 2005 z mercedesem vito, który zniknął w Ozor-kowie. Miał też namawiać jednego z łódzkich złodziei samochodów, powiązanych z Ryszardem S., do kradzieży pewnego audi 80...

Część oskarżonych już przyznała się do winy, chcą dobrowolnie poddać się karze. Kilka osób czeka na proces w aresztach śledczych. Na poczet przyszłych kar prokuratura zabezpieczyła mienie wartości setek tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska