Wrocławski sąd okręgowy w środę kolejny raz odroczył rozprawę policjanta Pawła M. Jest on nieprawomocnie skazany na rok więzienia w zawieszeniu na rok za przekroczenie uprawnień i naruszenie nietykalności mieszkańca Żmigrodu Mateusza L.
Do zdarzenia doszło w czerwcu 2014. W grudniu ubiegłego roku zapadł wyrok skazujący. Policjant nie zgadza się z nim i domaga uniewinnienia.
Po raz pierwszy wrocławski Sąd Okręgowy miał się zająć tą sprawą już w maju 2017. Nie udało się. Kolejny termin był wyznaczony na minioną środę, ale rozprawę odwołano.
Dlaczego? Zwykle sprawy w sądzie odwoławczym kończą się na jednym posiedzeniu. Sąd wysłuchuje stron i wydaje wyrok. Tym razem tak się nie stało. Okazało się, że potrzebne są dodatkowe opinie ekspertów z medycyny sądowej. Mają sprawdzić, czy obrażenia u pokrzywdzonego pasują do opisu tego, co miał zrobić oskarżony.
Policjant Paweł M. miał bez powodu wywrócić legitymowanego mężczyznę na podłogę radiowozu, dusić go, a wreszcie poprosić innego policjanta, aby użył gazu obezwładniającego.
O nadużywaniu przemocy przez policjantów słyszymy ostatnio coraz częściej. We wtorek ujawniliśmy sprawę z 2008 roku z Sobótki. Na miejscowym komisariacie został pobity 19-latek. Proces ciągnie się do dziś. Kilka dni temu zapadły w tej sprawie nieprawomocne wyroki. Jeden policjant został skazany na 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu za pobicie, a jego dwaj koledzy na pół roku więzienia w zawieszeniu za brak reakcji na bezprawne zachowanie swojego kolegi.
Niedawno zarzuty przekroczenia uprawnień i znęcania się nad zatrzymanym wrocławscy policjanci usłyszeli w śledztwie dotyczącym tragicznej śmierci Igora Stachowiaka na komisariacie Wrocław Stare Miasto. Mieliśmy też ujawniony w mediach film z pobicia przez policję starszej kobiety na zapleczu sklepu przy ul. Strzegomskiej we Wrocławiu. Czy mamy więc problem z nadużywaniem przemocy przez policjantów?
Rzecznik dolnośląskiej Komendy Wojewódzkiej Paweł Petrykowski przekonuje, że opisywane zdarzenia to margines. Na Dolnym Śląsku policjanci mają kilkadziesiąt tysięcy interwencji miesięcznie. - A zarzuty łamania prawa dotyczą zaledwie kilku spraw - przekonuje rzecznik. Zapewnia, że każda taka sprawa jest wyjaśniana i szczegółowo analizowana. Wnioski zaś są wykorzystywane podczas szkolenia funkcjonariuszy.
Każdy, kto wie o złamaniu prawa przez policjantów, powinien zgłosić to prokuraturze albo służbom policyjnym, które zajmują się kontrolą i ściganiem nieuczciwych policjantów.
Piękna lekarka polską kandydatką do Miss Universe. Zobacz jej zdjęcia!
