- W obszarze działania pańskich dzielnicowych jest między innym osiedle Zakręt. Ta oddalona część miasta nie ma dobrej sławy...
- Ale pod wieloma względami nie odbiega na przykład od Śródmieścia. Oczywiście, jest tu dużo problemów, także z nieletnimi. Przyczyny są znane, wielu mieszkańców Zakrętu nie ma pracy, poważne trudności wychowawcze z dziećmi, z którymi nie potrafią sobie poradzić. Ale to oni właśnie muszą wychować swoje dzieci, bo przecież nie zrobi tego policjant. Warunki bytowe nie są takie złe, jak się sądzi. W budynkach jest ogrzewanie, ciepła woda, czego często nie ma w posesjach w centrum miasta. Rzecz w tym, żeby to wszystko jeszcze uszanować. Ważną rolę spełnia osiedlowa świetlica, która zapewnia dzieciom zajęcia. I oby tak było nadal, bo wtedy nie będą miały czasu na rozrabianie.
- Pod opieką macie też część miasta i gminę Lubanie...
- Naszych dzielnicowych można spotkać w części miasta od ulicy Mechaników, do zachodnich granic. Tu najczęściej mamy do czynienia z włamaniami do samochodów, sklepów, piwnic, rzadziej mieszkań. Bardzo dobrze współpracuje się nam z Młodzieżową Spółdzielnią Mieszkaniową, w każdy wtorek organizujemy w tym osiedlu dyżury. Podobnie, czyli bardzo dobrze, układa się współpraca z Anwilem oraz gminą Lubanie.
- W Lubaniu chyba jest największy spokój?
- Ostatnio, niestety, tego spokoju jest mniej. Notujemy więcej włamań do wiejskich sklepów. Ale i z tym problemem mamy zamiar się uporać, zwiększamy liczbę i częstotliwość naszych patroli.
W III Rewirze Dzielnicowych zatrudnionych jest 8 policjantów. Na rzecz rewiru pracuje ponadto czterech innych funkcjonariuszy, którzy prowadzą postępowanie przygotowawcze i działania prewencyjne. W ubiegłym roku ujawnili 312 przestępstw. W rejonie mieszka 12 tys. osób.