Do tej sytuacji doszło w czwartek (28.09.2023) rano, kiedy to asp. Dariusz Sulski, na co dzień pracujący w łabiszyńskim komisariacie, w czasie wolnym od służby podróżował swoim samochodem w powiecie dąbrowskim (województwo małopolskie).
Zauważył tedy nissana, którego kierowca w miejscowości Szczucin wjechał do rowu melioracyjnego.
- Razem z dzielnicowym do pojazdu podeszła kobieta, która zapukała w szybę, sprawdzając czy kierowcy nic się nie stało. Mężczyzna przez zamknięte drzwi przekazał, że wszystko jest w porządku i dzwoni po pomoc. Jednak asp. Sulski wiedziony doświadczeniem zawodowym na tym nie poprzestał. Otworzył drzwi i wyczuł od siedzącego za kierownicą 61-latka alkohol. Nie pozwolił mu się oddalić do czasu przyjazdu patrolu Policji - opowiada kom. Wioleta Burzych, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Żninie.
Kiedy miejscowi funkcjonariusze przyjechali na miejsce, sprawdzili trzeźwość siedzącego za kierownicą nissana mieszkańca gminy Szczucin. Okazało się, że miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy.
- Ta sytuacja po raz kolejny pokazuje, że policjantem jest się nie tylko podczas służby - dodaje rzecznik żnińskiej policji.
