Prace na torze, z użyciem ciężkiego sprzętu, rozpoczęły się już w ubiegłym tygodniu. - Tor został po zimie wyrównany i wyprofilowany z myślą o zbliżającym się sezonie - informował Marcin Stawluk, kierownik Polonii Bydgoszcz.
Było jeszcze trochę kłopotów, bo nawierzchnia przy krawężniku była namoknięta i ciężki sprzęt miał problemy by się tam poruszać. Trzeba było czekać na przeschnięcie tej części toru. Prace szły jednak na tyle sprawnie, a pogoda jest wystarczająco ładna, by uznać, że ten tydzień to realny termin wyjazdu zawodników na bydgoski tor.
Polonistom się spieszy, bo na innych torach w Polsce już warczą motocykle. A dodatkowo, nic nie wyjdzie raczej z planowanego wyjazdu do Berlina. - Z Wolsflake nadeszły złe wieści - zdradził Marcin Stawluk. - W Berlinie przez tydzień padało. Tor jest bardzo nasiąknięty. Więc jeśli nam uda się w planowanym terminie wyjechać na bydgoski tor, to wyjazd do Niemiec w tym okresie będzie nieaktualny.
Dodatkowo trwają pracę nad spełnieniem wymogu regulaminowego PZM - wymiana bandy na prostych. Od tego roku bandy mają być w tych miejscach elastyczne. Chodzi o to, aby ogrodzenie pochłaniało energię - mówiąc krótko, uginało się.
Poloniści trenują, szykują się do sezonu i starają się przypomnieć o sobie kibicom. 8 marca, w Dzień Kobiet, rozdawali bydgoszczankom kwiaty (zdecydowanie najwięcej rozdał ich Andriej Kudriaszow). Inicjatorem tej akcji był nowo powstały dział marketingowo-handlowy Polonii Bydgoszcz. Każda z kobiet spotkanych w centrum handlowym Focus Mall dostała pięknego tulipana.
A dodatkowo została zaproszona na zawody żużlowe przy Sportowej 2. Poloniści informowali również panie, że kolejny sezon z rzędu będą mogły wchodzić na imprezy żużlowe w Bydgoszczy z ulgowymi wejściówkami (za pół ceny).