Nie ma co popadać w przesadę i stawiać bydgoskiej drużyny na równi z kandydatami do podium ENEA Ekstraligi. Trzeba się jednak cieszyć ze świetnego początku sezonu i wierzyć w kolejne niespodzianki. Wypowiedź Łaguty (cytat za Przeglądem Sportowym) świadczy o dużej pewności siebie, jakiej nabrali poloniści.
Zwycięstwo nad mistrzem Polski i pierwsza od pięciu (!) lat wyjazdowa wygrana w ekstralidze sprawia jednak, że z Polonią zaczynają liczyć się rywale. A nasi zawodnicy coraz śmielej wypowiadają się o minimum na ten sezon.
Warto jednak uspokoić nieco nastroje. Do końca sezonu daleka droga, a na niej na Polonię czekają groźni rywale. Już w najbliższą niedzielę bydgoscy żużlowcy zmierzą się na wyjeździe w zaległym meczu z Włókniarzem Częstochowa.
Nie wiadomo również, kto poprowadzi drużynę. W meczu z Lotosem dobrze z tego zadania wywiązał się Jacek Woźniak. Był tam jednak tylko w zastępstwie zwolnionego z pracy Jerzego Kanclerza.
Wiadomo, że prezes Marian Dering ma kilku kandydatów na stanowisko menedżera. Wśród nich są Sławomir Kryjom i Czesław Czernicki. Na wtorek klub zapowiedział konferencję prasową. Chce rozwiać wątpliwości związane z odwołaniem Kanclerza i przedstawić dalszą strategię spółki.
Więcej we wtorkowym, papierowym wydaniu "Pomorskiej"
Czytaj e-wydanie »