Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska gościnność to fakt czy mit? Żacy sprawdzają

Magdalena Janowska [email protected] te; 56 652 14 49
Na gościnnych czekają puchary. Na zdjęciu autorzy projektu (od lewej): Ewelina Bistyga, Wiktoria Frost, Sylwia Bolda, Alicja Danielewska, Mateusz Krzemiński.
Na gościnnych czekają puchary. Na zdjęciu autorzy projektu (od lewej): Ewelina Bistyga, Wiktoria Frost, Sylwia Bolda, Alicja Danielewska, Mateusz Krzemiński. nadesłane
Puk, puk. Kto tam? Studenci pedagogiki. Jeśli mieszkasz w Toruniu, też możesz spodziewać się takiej nietypowej wizyty, podczas której zostanie przetestowana Twoja gościnność.

Byli już u 58 toruńskich rodzin, do odwiedzenia zostały im jeszcze 42 domy. Mowa o grupie studentów drugiego roku pedagogiki na UMK, którzy w ramach przedmiotu pedagogika społeczna, realizują projekt "Nadzieja na gościnność". Zamysł jest prosty: odwiedzić torunian w ich domach i przeprowadzić krótką ankietę dotyczącą polskiej gościnności. Żeby nie było zbyt łatwo, studenci muszą wśród przypadkowo spotkanych osób znaleźć kogoś, kto zechce im towarzyszyć w poszukiwaniu gościnnych mieszkańców.

- Dr Filip Nalaskowski, który prowadzi zajęcia, rzucił nam wyzwanie: odwiedzić 100 domów - mówi Mateusz Krzemiński, jeden ze studentów. - Łatwo nie jest, ale za to obserwacje są bardzo ciekawe.

Czytaj także: Studenci potrzebują 10 tys. "lajków", żeby zaliczyć przedmiot

Żacy podczas swoich wędrówek od drzwi do drzwi spotykają się z bardzo różnymi reakcjami. Wiedzą już, że najgorsza droga, by dotrzeć do rozmówcy, wiedzie przez... domofon. - Trudniej wejść do bloku niż do mieszkania - śmieje się Mateusz. - Kiedy stanie się z człowiekiem twarzą w twarz, szansa na gościnne przyjęcie zdecydowanie rośnie. Oczywiście wiele osób w ogóle nie otwiera nam drzwi, choć po drugiej stronie słychać kroki i widać, że zapala się światło. Ale gdy ktoś już otworzy, zwykle zaprasza nas do środka.

Studenci zadają swoim rozmówcom cztery pytania: "Co Pan/Pani sądzi na temat gościnności Polaków?, "Czy uważa Pan/Pani siebie za osobę gościnną?", "Czym się Pan/ Pani kieruje wpuszczając nieznajome osoby do mieszkania?", "W jaki sposób przejawia się gościnność w Pana/Pani domu?".

Jakie są wnioski na półmetku badania? Przede wszystkim wyżej oceniamy swoją własną gościnność niż ogólnie pojmowaną gościnność Polaków, choć i o niej mamy dobre zdanie. - Co ciekawe, jako bardzo gościnne postrzegały się także osoby, które wprawdzie zgodziły się wziąć udział w naszej ankiecie, ale rozmawiały z nami przez próg - wspomina Mateusz. - Okazuje się również, że nasza gościnność jest selektywna. Schludnie wyglądającego studenta chętnie wpuścimy do domu. Ale gdyby po drugiej stronie stanął bezdomny, Cygan czy osoba czarnoskóra, raczej pocałowałaby klamkę.

Ale o tym, czy zaprosimy kogoś do domu, decyduje nie tylko jego wygląd. Studenci przyznają, że często spotykali się ze zdaniem, że jeśli już ktoś puka do drzwi, to znaczy, że czegoś potrzebuje, więc należy mu otworzyć. No i wreszcie jak przyjmujemy naszych gości? - Często pada stwierdzenie "czym chata bogata..." - mówią autorzy projektu. - Podstawą jest zaproponowanie czegoś do picia i do jedzenia. Ale nasi rozmówcy podkreślali również, że istotna jest miła atmosfera, okazywanie gościowi zainteresowania.

Przyszli pedagodzy jak dotąd przygód miłych mieli znacznie więcej niż tych nieprzyjemnych. Zdarzało się, że drzwi otwierał ktoś znajomy albo że rozmówca nie wypuszczał swoich gości bez kawy, herbaty, ciastka, a nawet czekolady na drogę.

Sami studenci dla gościnnych torunian też mieli upominki - puchary z napisem "gościnny dom". Ich wizyt można spodziewać się do końca roku na wszystkich osiedlach Torunia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska