W Krakowie Serbowie byli dwa miesiące temu, na Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Z Polską wygrali wówczas 3:2. Podobnie jak wówczas, teraz też muszą sobie radzić bez swej największej gwiazdy - kontuzjowanego Aleksandara Atanasijevicia (zamiast niego powołanie dostał Tomislav Dokić). Mocnych punktów w zespole i tak nie brakuje. W ataku brylują Uros Kovacević i Marko Ivović. Na środku jest doświadczony, mający ponad 200 gier w kadrze, Marko Podrascanin oraz skuteczny w bloku i ataku Srećko Lisinac.
W fazie kwalifikacyjnej LŚ Serbowie spisywali się świetnie, zajęli 3. lokatę (7 zwycięstw, 2 porażki). Jako jedyni z uczestników Final Six nie uzyskali kwalifikacji olimpijskiej, więc dla nich to właśnie turniej w Krakowie jest docelową imprezą sezonu.
S. Gościniak o Final Six LŚ: - To ważny sprawdzian przed igrzyskami olimpijskimi.
Press Focus
- Wiemy, że wielu to nas uważa za faworytów, ale tak się nie czujemy - mówi kapitan Dragan Stanković. - Bardzo trudno było się nam przygotować do tego turnieju, zwłaszcza mentalnie, bo to nasz ostatni występ w tym roku. Chcemy jednak dać z siebie wszystko, każdy mecz będziemy traktować jak finał.
Początek dzisiejszego meczu Polska - Serbia o godzinie 20:30. Transmisja spotkania w Polsacie Sport, a transmisja online w ipla.tv.