Sprawny Miś - zobacz zmagania małych sportowców
MOSiR Krosno - Polski Cukier SIDEn 69:82 (31:17, 12:12, 14:24, 12:20)
MOSIR: Salamonik 26 (2), Oczkowicz 14 (2), Piotrowski 9 (1), Partyka 8 (2), Pluta 0 oraz Nowak 4, Baran 3 (1), Nitsche 3 (1).
POLSKI CUKIER: Lewandowski 18, Jarecki 18 (1), Żytko 17, Gliszczyński 17 (5), Kwiatkowski 5 (1) oraz Przybyszewski 4, Witos 3 (1), Plebanek 0.
W połowie inauguracyjnej kwarty 5 pkt zdobył Marcin Salamonik i gospodarze odskoczyli na 14:9. Były obrońca ŁKS był za szybki dla toruńskiej defensywy. Pierwszą kwartę zakończył z dorobkiem 14 pkt i taka też była przewaga gospodarzy.
Przeczytaj także: Łukasz Michalski zwyciężył w mityngu Pedro's Cup
Torunianie bardzo słabo bronili, rywale w tym czasie mieli ponad 70 procent skuteczności rzutów z gry, a z dystansu trafili wszystkie pięć rzutów. Bezproduktywni byli obaj środkowi, Łukasz Kwiatkowski szybko złapał dwa faule, Dawid Przybyszewski nie mógł sobie znaleźć miejsca na parkiecie, a MOSiR wyraźnie górował pod tablicami.
Dopiero tuż przed przerwą PC SIDEn złapał drugi oddech. Z dystansu swoje jedyne punkty w meczu z dobył Dawid Witosa, coraz skuteczniejsi Przemysław Lewandowski i Jacek Jarecki.
Przewaga MOSiR zaczęła szybko topnieć. Drugą połowę kontrą rozpoczął Lewandowski (8/8 za 2) i było tylko 43:42. W dodatku gospodarze zaczęli płacić za agresywną obronę, po 4 faule na koncie mieli Salamonik i Piotr Pluta.
Dwóch skrzydłowych w I połowie wspierał Łukasz Żytko, a po przerwie Artur Gliszczyński. To po sześciu punktach z rzędu Jareckiego udało się doprowadzić do remisu w trzeciej kwarcie, ale za to dwie "trójki" Gliszczyńskiego umocniły prowadzenie w ostatniej części. Po jego drugim trafieniu torunianie prowadzili 76:66.
Więcej o tym spotkaniu przeczytasz w czwartkowym wydaniu "Pomorskiej".
Wiadomości koszykarskie z regionu
Czytaj e-wydanie »