Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Toruń gromi. Będzie w najlepszej czwórce!

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Krzysztof Sulima z 10 zbiórkami był najlepszym zbierającym w tym meczu,
Krzysztof Sulima z 10 zbiórkami był najlepszym zbierającym w tym meczu, Sławomir Kowalski
Polski Cukier wygrał w Lublinie różnicą 33 punktów. Dobre wieści nadeszły z Dąbrowy, gdzie przegrali Czarni Słupsk. To oznacza, że torunianie mają pewne przynajmniej 4. miejsce przed play off.

START LUBLIN - POLSKI CUKIER TORUŃ 63:96 (16:16, 11:34, 16:18, 20:28)
START: Popović 9, Kellogg 7 (1), Jeftić 7, Salamonik 7, Małecki 6 oraz Grzeliński 8, 5 as., Ciechociński 5, Myśliwiec 4, Czujkowski 4, Kowalski 4 (1), Trojan 2, Hałas 0.
POLSKI CUKIER: Kornijenko 14 (2), 6 zb., Gibson 14 (2), Michalak 11 (1), Wiśniewski 7 (1), Milosević 3 oraz Cummings 18, Śnieg 12, 5 zb., Perka 7 (1), Sulima 4, 10 zb., Michalski 3 (1), Bochno 3 (1), Denison 0.

Torunianie od początku bardzo agresywnie i mocno stanęli w defensywie, trener Michał Sikora już w 3. minucie poprosił o przerwę, bo akcje koszykarze Startu odbijali się muru. W ataku Polski Cukier nie grzeszył specjalnie skutecznością (6/15 z gry w 1. kwarcie), ale początkowo krok po kroku budował przewagę.

Przerwa pomogła, bo gospodarze szybko wyrównali. Torunianom dokuczał najbardziej Marcin Salamonik. Goście odskakiwali maksymalnie na 4 punkty, ale nie potrafili zbudować większej przewagi.

Im dłużej goście nie mogli się oderwać od rywala, tym mocniej Start zaczynał wierzyć w niespodziankę. Dopiero w połowie 2 kwarty Polski Cukier mocniej zaznaczył, że przyjechał do Lublina po zwycięstwo. Po "trójce" Maksyma Kornijenki było 20:28 i gospodarze znowu zebrali się na naradę.

Wszystko jednak toczyło się już błyskawicznie. Po wznowieniu gry Danny Gibson przymierzył z dystansu, w kolejnej akcji trafił Tomasz Śnieg, który także w obronie zniechęcił do gry Jana Grzelińskiego. W 16. minucie było już 20:35. To był prawdziwy nokaut. Torunianie w ciągu 7. minuty tej kwarty rzucili aż 25 punktów! Świetnie grał zwłaszcza duet Gibson - Kornijenko (25 pkt do przerwy). Dopiero w 17. minucie serię 18:0 przerwał Grzegorz Małecki.

Najlepsze akcje 26. tygodnia w TBL

Do przerwy torunianie wygrywali 50:27 i pojawiła się szansa na pierwszą setkę w tym sezonie. Start jest bodaj najsłabszą defensywną drużyną w TBL i niedawno stracił w Szczecinie 121 punktów. Tym razem zabrakło dwóch celnych rzutów.

Po przerwie nic wielkiego się już na parkiecie nie działo, Polski Cukier spokojnie kontrolował przewagę. Druga połowa miała innych bohaterów. Liderzy już odpoczywali, a rozrzucał się Markeith Cummings, bardzo dobry mecz rozegrał Tomasz Śnieg. W sumie torunianie zakończyli mecz ze skutecznością 62 proc. za 2 i 41 proc. za 3, Start z gry miał tylko 35 proc.

Zwycięstwo w Lublinie i jednoczesna porażka CzarnychSłupsk w Dąbrowie Górniczej oznacza, że torunianie w najgorszym wypadku zajmą 4. miejsce po rundzie zasadniczej. Jest wciąż szansa na 2. Może o tym zadecydować mecz derbowy z Anwilem. To wielkie wydarzenie już w najbliższy poniedziałek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska