
Włocławek, Łódź i Płock to miejsca trudne dla Kościołów. Wyjątkiem jest Łowicz

"To jest duży obszar o charakterze rolniczym, dość biedny, z Warszawą ma niewiele wspólnego. W wielu wsiach koło Włocławka dopiero w latach 60. dotarł prąd.
Dlatego tym bardziej zastanawia mnie skąd tam mniejsza religijność niż np. w Wielkopolsce, która była bardziej rozwinięta, a poza tym była butem pruskim, a Prusy otwarcie zwalczały kościół".

"Łódzkie - to ziemię wyjątkowo liche, brak rzek - przed XIX wiekiem nie było tam zbyt wiele miast, zamków, kościołów. Ludzi było relatywnie mniej. A sama Łódź - robotnicze miasto, jedyne w Polsce!"
"Ciekawsze jest północne Mazowsze - ziemia Płocka.
Tutaj ten brak kultury religijnej musi sięgać daleko w przeszłość. Może to puszcze były w średniowieczu?"
"Kilka czynników się na to składa:
1. To stosunkowo biedne rejony, skąd wyjeżdża dużo osób za pracą. A w papierach "zostają" w swojej parafii, co zaburza statystyki
2. Duży, jak na Polskę, odsetek wiernych rozmaitych kościołów protestanckich.
3. Dominują tam lewicowe poglądy, to typowe tereny robotniczo-chłopskie"

Odsetek osób uczęszczających na niedzielne msze