Przez kilka dni Zenon Firyn, miłośnik zamku, oczyścił około trzech metrów wieży oraz, ciągnących się wzdłuż niej, dwóch kwadratowych szybów. Na tym nie koniec. - Podejrzewam, że przede mną jeszcze co najmniej tyle samo__pracy - mówi.
Wieża wypełniona jest gruzem. Znalazł się tam prawdopodobnie ponad sto lat temu. Między cegłami pan Zenon oraz jego pomocnik znaleźli fragmenty ceramiki - prawdopodobnie kawałki naczyń tzw. siwaków i elementy dachu. Mężczyzna jest zdania, że w tej wieży odkryje
przejścia do innych części warowni
Bardzo ostrożnie o tej tezie mówi Przemysław Krzyżanowski, historyk, znawca średniowiecza. - Trudno powiedzieć, co tak naprawdę znajduje się pod gruzem - zaznacza. - Trzeba poczekać do końca prac.
Trudnym orzechem do zgryzienia są też dwa kwadratowe szyby biegnące wzdłuż wieży.
Nikt nie wie do czego służyły
- Mają dziwną formę - wskazuje pan Krzyżanowski. - Są na tyle szerokie, że można było przez nie wciągać i spuszczać różnego rodzaju przedmioty. Myślę, że rozwiązanie tej zagadki nastąpi za kilka dni.
Nad całością prac czuwają pracownicy świeckiego Urzędu Miasta, archeolodzy oraz Wojewódzki Konserwator Zabytków z Torunia.
Do sprawy wrócimy.