- To niesprawiedliwe - uważa pani Wanda Muchowicz, która spłaca kredyt we frankach szwajcarskich. - A kto mi pomoże spłacić kredyt? Mam pracę, ale moje zarobki spadły, a rata kredytu wzrosła. Dlaczego pomoc jest taka wybiórcza.
Takie zdanie nie jest odosobnione. Wśród wielu osób, które pytaliśmy o zdanie w tej sprawie, tylko kilka z nich było zadowolonych, że państwo uruchomiło program pomocy dla bezrobotnych.
Wśród samych zainteresowanych wielkiego poruszenia także nie widać.
- Na razie w naszym urzędzie tylko kilka osób pytało o możliwość uzyskania takiego zasiłku - mówi Bożena Pszczółkowska - Rudnica, wicedyrektor PUP w Toruniu. - Myślę jednak, że chętnych przybędzie, kiedy ruszy przyjmowanie wniosków.
A te można składać już od 5 sierpnia. Pomoc adresowana jest do osób, które utraciły pracę po 1 lipca 2008 r. i złożą wniosek o udzielenie pomocy do końca 2010 r. Można uzyskać maksymalnie 1200 zł miesięcznie, a pieniądze będą trafiały bezpośrednio do banków, w których osoby uzyskujące pomoc zaciągnęły kredyty. Otrzymane środki trzeba będzie zwrócić, spłata będzie rozpoczynała się po upływie dwóch lat. Zwrot ten ma być nieoprocentowany i rozłożony równomiernie na osiem lat.
Pomoc bezrobotnym dzieli torunian

Podaj powód zgłoszenia
W dniu 17.08.2009 o 12:45, Gość napisał:śniadania jada się w domu ,a nie w pracy ,
rozumiem, że pracując od 8 do 16 należy nic nie jeść w pracy i Ty na pewno tak robisz, buahahahahahaha, nie bądź żałosny
W dniu 17.08.2009 o 11:46, mati napisał:Tragiczny ten artykuł. A dlaczego nikt nie napisze o urzędnikach, którzy muszą użerać się z rozkapryszonymi, nie mającymi najczęściej ochoty do pracy ludźmi, często pijanymi i ubliżającymi. Znam ludzi pracujących w różnych PUP-ach i wiem, że opinii bezrobotnych nigdy nie można ufać, ponieważ 95% nie przychodzi po pracę, lecz po zasiłek. Oczywiście skrytykują mnie znawcy tematu mówiący, że wszyscy chcą pracować, a zły urząd to uniemożliwia. Litości ludzie, zobaczcie jak sprawa wygląda naprawdę to się przekonacie i przestaniecie pisać takie bzdurne artykuły. A to, że są kolejki to nie jest wina urzędników, tylko ciągle zmieniającego się prawa i braku funduszy na nowe etaty (zastanawiał się ktoś kiedy osoba, która obsługuje klientów ma zjeść śniadanie, skoro cały czas ma kolejkę.....)no i jeszcze gdy już wyjdzie na 5 minut to słyszy przytyki bezrobotnych, że tylko kawę by piła (no tak ona jest w pracy od 8 a bezrobotny przychodzi przeważnie ok 11 to wydaje mu się, że przed chwilą przyszedł a tu teraz ktoś wychodzi ze stanowiska pracy). Proszę więc o próbę spojrzenia na sprawę oczami urzędników i nagłośnienie faktu, iż w PUP w Toruniu okna są nieuchylne-ciekawe nieprawdaż...
śniadania jada się w domu ,a nie w pracy ,