- Podobno helikoptery nie będą przylatywać do Chojnic, aby zabrać chorych - _alarmują nasi Czytelnicy. - Na szybki transport mogą liczyć tylko poszkodowani w wypadkach.
** Zapłacą pilotowi
Okazuje się, że jest "coś na rzeczy", bo dowiedzieliśmy się, że od połowy września zmieniły się zasady finansowania lotniczego pogotowia ratunkowego. Wzywający nie płaci jedynie, gdy śmigłowiec przyleci do wypadku. - Za wezwanie do chorego, który ma być zabrany ze szpitala, wcześniej nie płaciliśmy, a teraz musimy dawać od 600 do 1200 złotych - _wyjaśnia dyrektor Szpitala Rejonowego Leszek Bonna. _- Nie ma jednak obaw, w stanach zagrożenia życia będziemy wzywać helikopter.
**_Bliżej pogotowia
Tak więc lądowisko przy nowym szpitalu będzie użyteczne. Ma kosztować około 70 tys. zł i pierwotny projekt zmieniono, aby do śmigłowca chorego nie musiały podwozić karetki. Jest bliżej pogotowia. Trzeba było usunąć ze trzy lampy, załatwić od sponsorów polbruk i beton. Prace wykonuje PeBeRol. Piloci z transportu sanitarnego przetestowali to miejsce i pod koniec października lądowisko przy szpitalu ma być czynne. Wreszcie helikoptery nie będą lądować na chojnickich osiedlach.
Pomoc z nieba
Marietta Chojnacka Kazimierz Karpiński i Stanisław Dronżek z chojnickiego Peberolu uwijają się, aby w październiku wszystko było gotowe.

Lądowisko dla helikoptera będzie blisko pogotowia.
Pod koniec października będzie gotowe lądowisko dla helikoptera. Sceptyków, którzy uważają,że lądowisko niebawem nie będzie potrzebne, uspokajamy. Pogotowie przyleci, bo szpital będzie płacić za wezwania.