Definicja pomocnika rolnika jest stanowczo za wąska. Ogranicza pomoc jedynie do prac związanych ze zbiorem owoców i warzyw, chmielu i tytoniu - wskazuje kolejny raz Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Samorząd rolniczy zwrócił się dziś (23.12) do resortu rolnictwa o rozważenie zmiany ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników w zakresie rozszerzenia owej definicji. Podkreśla przy tym, iż w wielu gałęziach rolnictwa występuje okres spiętrzenia prac i czynności szczególnie pilne w okresie cyklu produkcyjnego.
Przykład?
"Okres żniwny, kiedy w okresie zbioru roślin zbożowych przypadają terminy agrotechniczne siewu rzepaku ozimego. W tym czasie, doświadczeni operatorzy ciągników rolniczych kierowani są do operowania kombajnami do zbioru zbóż lub wykonują prace uprawowe i zasiewy. Powstaje krótkookresowe zapotrzebowanie na operatorów ciągników pracujących przy zwożeniu zebranego ziarna i pomocników w magazynach", czytamy w informacji prasowej KRIR.
Jako czas, kiedy gospodarze szczególnie potrzebują wsparcia, samorząd podaje również: okres zakończenia tuczu ptactwa na fermach kur, kaczek, indyków; czas odsadzeń i prowadzenia zabiegów weterynaryjnych na fermach krów; połów ryb w gospodarstwach rybackich (choćby przed Bożym Narodzeniem).
"Do zakresu prac osoby pomagającej w gospodarstwie rolnym należy zaliczyć również pomoc rolnikowi w domu np. przy osobie chorej, niepełnosprawnej", wskazuje zarząd.
Źródło: KRIR
