Mówi się, że nieszczęścia chodzą parami, a w przypadku Izy z Bydgoszczy to powiedzenie się sprawdza. 12-latka została sama z młodszą o rok siostrą i 8-letnim bratem. Bo tata zmarł, a mama zostawiła rodzinę. Drugi cios Iza przeżyła, gdy usłyszała pół roku temu diagnozę od lekarzy: ma raka.
Tata zmarł, mama odeszła. Chora na raka Iza z Bydgoszczy potrzebuje pomocy
Uczniowie III Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy przypadkiem dowiedzieli się o tragicznej sytuacji dziewczynki. Postanowili pomóc. W minioną niedzielę (3 grudnia) zorganizowali mikołajkowy bieg charytatywny, a wpisowe przeznaczyli na leczenie dziecka. Babcia, która wychowuje troje wnucząt, nie jest w stanie pokryć tych kosztów. Rodzina żyje bardzo skromnie, w wynajmowanym mieszkaniu.
Dokładnie tydzień temu opisaliśmy historię nastolatki. Ruszyła lawina pomocy. Czytelnicy, a także zainteresowani spoza naszego województwa, dzwonili i pisali. Pytali, w jaki sposób mogą wesprzeć rodzinę. - Może uszyję jej sukienkę na Wigilię? - pytała krawcowa spod Bydgoszczy. - A może zrobimy tej rodzinie większe zakupy na święta? - zastanawiało się małżeństwo z Rypina.
Leniwe oko
Pani z Grudziądza: Mam 83 lata i mieszkam daleko od Bydgoszczy. Mam też leniwe oko, czyli niedowidzę. Synowa przeczytała mi o Izce. Dostaję 970 złotych emerytury, ale chociaż 20 złotych przekażę dla tego dziecka. Niech wyzdrowieje.
Chętni mogli także wystartować w niedzielnym biegu, wpłacając minimum 20 złotych. Byli tacy, którzy wpłacali po 200. Kto nie był w stanie wystartować, mógł przelać dowolną kwotę na konto utworzone z myślą o Izie.
W biegu wzięło udział 500 osób, chociaż zapisało się 630. Niektórzy przyszli w dzień zawodów jedynie po to, aby wpłacić pieniądze dla dziewczynki. I dopingować biegaczom i małej bydgoszczance.
W Bydgoszczy Mikołaje pobiegli dla Izy [wideo]
Organizatorzy akcji są mile zaskoczeni. Myśleli, że jeden, góra dwa dni wystarczą i podliczą wszystkie zebrane podczas biegu i kiermaszu pieniądze. Podliczanie trwa. Ekipa z „trójki” nie chce ujawniać, ile do tej pory udało się zebrać - poda dopiero ostateczną kwotę.
Nadal wpływają przelewy. Największa przelana kwota to 500 złotych. Przedwczoraj do redakcji napisał prezes dużego przedsiębiorstwa z branży metalowej, działającego w Bydgoszczy. Też zrobił przelew. Nie tylko on jeden chce zdążyć z pomocą.
Fundacja Siepomaga także skontaktowała się z nami po artykule. - Chcielibyśmy pomóc Izie w zorganizowaniu zbiórki na leczenie - zapowiada przedstawicielka tej fundacji.
Liczy się każda złotówka. Stan Izy pogorszył się na przełomie listopada i grudnia. Wstępnie lekarze rozpisali leczenie na 2 lata. Wtedy była mowa o 70 tysiącach złotych. Plany się zmieniły: wszystko trzeba przyspieszyć, a koszty prawdopodobnie wzrosną. Wiadomo, że Izę czeka przeszczep szpiku kostnego.
Walka w toku
12-latka na kilka dni opuści szpital. Trochę pobędzie w domu z siostrą, bratem i babcią. Potem wróci do szpitala, bo walka z nowotworem się przecież nie skończyła. Na dobre dopiero się rozpoczyna.
Kto jeszcze chce pomóc małej wielkiej wojowniczce, ma szansę. Oto nr konta, na które można wpłacać dowolne kwoty:
52 1090 1072 0000 0001 3543 3397, w tytule prosimy wpisać: „II MIKOŁAJKOWY BIEG CHARYTATYWNY - BIEG DLA IZY”, a w adresie przelewu: ul. Nowogrodzka 3, Bydgoszcz.