https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Pomorska" wyjaśnia sprawę zalania mieszkania i reakcji PZU

MARIA EICHLER
fot. sxc
Jedna z naszych Czytelniczek jest zbulwersowana sposobem, w jaki została potraktowana przez PZU. Gdy sąsiad zalał jej mieszkanie, otrzymała propozycję, że naprawienie szkody nastąpi z jej polisy, przy czym straci ulgi.

- Jak tak może być - denerwuje się mieszkanka bloku z Książąt Pomorskich w Chojnicach. - To jakaś paranoja. Sąsiad może robić, co chce, a mnie moja firma ubezpieczeniowa proponuje transakcję, która jest dla mnie kompletnie niekorzystna.
W Chojnicach nie udało się nam wyjaśnić, dlaczego w tak dziwny sposób PZU traktuje swoich klientów. Odpowiedź otrzymaliśmy od rzeczniczki PZU w Warszawie.

Pointa jest taka, że PZU przyznaje, że pracownik w Chojnicach popełnił błąd i nie zastosował się do standardów obowiązujących w firmie.

- Przeprosiliśmy klientkę, a szkoda jest w trakcie likwidacji - mówi Agnieszka Rosa z biura prasowego PZU w Warszawie.

Jednocześnie w PZU wyjaśniają, że zgodnie z przepisami nie można odmówić przyjęcia szkody, jeśli nie jest ona objęta lub nie wiadomo, czy jest objęta ochroną ubezpieczeniową. Można odmówić przyjęcia zgłoszenia szkody z OC wskazanego sprawcy tylko wtedy, gdy jest on ubezpieczony w innym zakładzie ubezpieczeń i ustalono w sposób niebudzący wątpliwości nazwę ubezpieczyciela sprawcy szkody.

Wówczas poszkodowany może likwidować szkodę ze swojego ubezpieczenia. Jeśli poszkodowany nie wyrazi zgody na likwidację szkody ze swojego ubezpieczenia lub gdy takowego nie ma, należy poinformować go o konieczności zgłoszenia szkody w zakładzie ubezpieczeń sprawcy szkody.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska