Akcja "Podaruj posiłek jeśli możesz, weź jeśli potrzebujesz"
Wrocławski Bar Jedzonko zorganizował pomysłową akcję dzielenia się posiłkiem z potrzebującymi, o której z każdym dniem robi się coraz głośniej. Jej zasady są bardzo proste: ludzie dobrego serca mogą podarować obiad tym, którzy akurat znajdą się w potrzebie. Podczas zamawiania posiłku w barze wystarczy domówić dodatkową porcję i zapłacić rachunek. Otrzymany paragon zawiśnie na specjalnej tablicy, z której osoby potrzebujące będą mogły go wziąć i skorzystać z wykupionego obiadu.
Podaruj posiłek jeśli możesz, weź jeśli potrzebujesz
Akcja cieszy się dużym zainteresowaniem. Kilka dni temu właściciele poinformowali, że z wykupionych posiłków skorzystało już około 40 osób. Ze zdjęcia tablicy pełnej paragonów, które pojawiło się w internecie, można wnioskować, że na potrzebujących czeka jeszcze co najmniej drugie tyle obiadów. A "zawieszonych" posiłków cały czas przybywa.
Akcja od razu podbiła serca internautów. Pod postem pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy. Ludzie chwalą pomysł, a także są pod wrażeniem dobrego serca pomysłodawców akcji oraz darczyńców. Poniżej przytaczamy wybrane komentarze (pisownia oryginalna).
- - Jakaż prosta ale jaka przepiękna inicjatywa. Kiedy będę we Wrocławiu na pewno Was odwiedzę - zapewnia Jacek.
- - Cudownie, że są jeszcze bezinteresowni ludzie - cieszy się Iwona.
- - Jesteście NIESAMOWICI! Uwielbiam Was za otwarte na ludzi serce! - dodaje Jolanta.
- - Dobre jedzonko. Pomysł rewelacyjny. Pomagajmy! - zachęca Małgorzata.
- - Piękny pomysł! Brawo Wy! - dodaje Agnieszka.
Bar zyska z pewnością nowych klientów. Wielu internautów deklaruje, że nie tylko wpadnie na obiad, ale także chętnie włączy się do akcji. - Super. Jesteście Fantastyczni za tą Akcję!!!!! Jak znajdę wolny czas, to sam na pewno też umieszczę tam taki paragon i to nie jeden - deklaruje Tomek.
Oto najtańsze markety i dyskonty w Polsce. Tutaj zapłacisz n...
"Zawieszony" posiłek
To nie pierwszy punkt gastronomiczny w Polsce, który zorganizował akcję dzielenia się posiłkiem. Już kilka lat temu głośno było w Polsce o tzw. zawieszonych obiadach czy zawieszonych kawach. Pomysł ten narodził się na południu Włoch i z sukcesem rozprzestrzenił się po całej Europie.
A jak Wam podoba się ta akcja? Przydałoby się więcej takich inicjatyw? Czekamy na komentarze!
