Po roku rodziny, które dostały zestawy komputerowe i przeszły szkolenia z obsługi komputera, doczekały się podłączenia radiowego do internetu. Obiecano dużo szybciej, ale firma z Krakowa nie wywiązała się z umowy.
Przypomnijmy, ponad rok temu uroczyście wręczano komputery. Mieszkańcy gminy cieszyli się że w końcu będą mieli w domu internet.
Długo to trwało, ale wszyscy beneficjenci programu doczekali się w końcu podłączenia do sieci. - Teraz wszyscy mają podłączenie. Niektórzy mieli już dużo szybciej, największe problemy były w części z Piastoszynem i Żalnem - mówi Grzegorz Urowski, koordynator projektu. - Firma z Krakowa wykonująca cały projekt utknęła w papierach. Były zmiany w projekcie, wszystko musi być udokumentowane, nie mają widocznie doświadczenia i stąd te poślizgi. Ugrzęźli, uzupełniając dokumenty. Wszystko trwało.
Firmie naliczono umowne kary. Są naliczone za każdy dzień opóźnienia, a jest tych dni prawie 370. - W umowie jest, że za każdy dzień opóźnienia naliczamy 0,1 proc., łatwo więc policzyć, ile będą musieli zapłacić gminie - dodaje Urowski. Oprócz gospodarstw indywidualnych zestawy trafiły też do bibliotek, szkół i przedszkoli oraz świetlic. Tam też cieszą się w pełni z zestawów komputerowych.
Niektórzy kręcą nosem, że internet jest za wolny, ale przez osiem lat nie muszą nic płacić, bo tak jest w umowie. - Nie mogą korzystać z wszystkich programów, np. nie wolno ściągać muzyki, filmów, oglądać stron dla dorosłych - tak jest w umowie - dodaje koordynator. - Dzwonią do mnie, jak coś jest nie tak, pomagam i doradzam, co zrobić.
Czytaj e-wydanie »