https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poniedziałkowy pościg za oplem

Daniel Frymark
Policyjni technicy zabezpieczają roztrzaskane auto i przedmioty, które się w nim znajdują
Policyjni technicy zabezpieczają roztrzaskane auto i przedmioty, które się w nim znajdują fot. Daniel Frymark
- Akurat szedłem do sklepu. Patrzę, a tu na moście od strony Czerska lewą stroną gna vectra. Zaraz za nią, na sygnale policja.

Aż mi czapka na głowie podskoczyła - mówi świadek policyjnego pościgu, który zakończył się kraksą w Rytlu.

W poniedziałek około 19.00 policjanci z czerskiego posterunku byli na patrolu z wideorejestratorem. - W okolicy Czerska zauważyli ciemne auto, które porusza się z dużą prędkością i wyprzedza wszystkie samochody - tłumaczy Renata Konopelska, oficer prasowy chojnickiej policji.

Przestraszyli się policji
Auto jechało ze średnią prędkością dochodzącą nawet do 180km/h. Policjanci podjęli pościg. Kierujący oplem vectrą przyspieszył, gdy zobaczył policyjne auto na sygnałach. - Opel poruszał się z prędkością ponad 200km/h w miejscach, gdzie było ograniczenie do 70 km/h - tłumaczy rzecznik.

Dogonili w Rytlu
Na trasie Czersk - Rytel policyjny nieoznakowany radiowóz był około 500 metrów za oplem. - W Rytlu policjantom udało zbliżyć się do opla na odległość 200 m. Wtedy też zobaczyli dym wydobywający się z auta - mówi oficer prasowy i dodaje, że na wysokości ulicy Dworcowej i Chojnickiej auto wpadło w poślizg.

Jak relacjonują świadkowie, opel za mostem w Rytlu zjechał na prawy pas i otarł się o audi, w wyniku czego uszkodzone zostało przednie koło w oplu.
Auto wpadło w poślizg i zatrzymało się na płocie jednej z posesji.

Zbiegli z miejsca zdarzenia
- Kierowca i pasażer opla zbiegli z miejsca zdarzenia - mówi Konopelska. - Policjanci widzieli dwóch mężczyzn, którzy przeskoczyli przez płot i oddalili się w stronę lasu.

Do poszukiwań użyto psa tropiącego. - Niestety, poszukiwania nie przyniosły rezultatu - mówi Konopelska.

Blachy w aucie
W bagażniku opla znajdowały się tablice rejestracyjne z Gdańska i Torunia, samo auto jeździło na pilskich tablicach. Oprócz tablic rejestracyjnych w samochodzie znajdowały się narzędzie samochodowe. Wszystko zabezpieczyli policyjni biegli. Czy auto było kradzione?

- W tej sprawie cały czas trwają czynności wyjaśniające. Na razie ustalamy właściciela pojazdu - kwituje Konopelska i dodaje, że na chwilę obecną nie można przesądzać o tym, czy auto było kradzione.

Na dziś kierowcy opla grożą konsekwencje za wyprzedzanie na linii ciągłej, nadmierną prędkość i niezatrzymanie się do kontroli.

Wybrane dla Ciebie

Emerytury czerwcowe brutto i netto - mamy wyliczenia. Takie pieniądze dla seniorów

Emerytury czerwcowe brutto i netto - mamy wyliczenia. Takie pieniądze dla seniorów

Nieważne czy pochodzą bezpośrednio od rolnika, czy z marketu - truskawki trzeba myć

Nieważne czy pochodzą bezpośrednio od rolnika, czy z marketu - truskawki trzeba myć

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska