https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Porwani przez tramwaj! Szef bydgoskich drogowców i wiceprezydent Bydgoszczy pojechali do Izraela

(wom)
Majowe otwarcie wyremontowanej ul. Focha - po prawej Jan Siuda. Dyrektorowi polskie tramwaje już nie wystarczają, musiał jechać oglądać izraelskie.
Majowe otwarcie wyremontowanej ul. Focha - po prawej Jan Siuda. Dyrektorowi polskie tramwaje już nie wystarczają, musiał jechać oglądać izraelskie. Fot. Tomek Czachorowski
Dyrektor bydgoskiego zarządu dróg miejskich i zastępca prezydenta miasta spędzili ponad tydzień w Izraelu. Częściowo na koszt podatników uczyli się, na co uważać przy budowie linii tramwajowych.

Czy wyjazd oficjeli z Bydgoszczy do Izraela na seminarium "tramwajowe" był potrzebny?

Komentuj na forum

Jan Siuda, szef bydgoskich drogowców, i Lucyna Kojder Szweda, zastępca prezydenta miasta, pojechali do Izraela na zaproszenie tamtejszego ministerstwa transportu. Konferencja z udziałem prywatnych firm budowlanych była poświęcona organizacji i nadzorowi transportu publicznego.

Kojder-Szweda mówi, że ratusz przyjął izraelskie zaproszenie, ponieważ w Tel Awiwie i Jerozolimie powstają właśnie dwie długie linie tramwajowe: jedna czternasto-, druga dwudziestotrzykilometrowa.
- My też przymierzamy się do budowy dwóch linii - z dworca do Śródmieścia i do Fordonu. Z Izraela przywieźliśmy wiedzę i doświadczenie, na co musimy uważać, żeby uniknąć błędów i problemów - zaznacza zastępca prezydenta.

Wiceprezydent Lucyna Kojder - Szweda nie ukrywa, że za wyjazd częściowo zapłaciło miasto.
- W takich przypadkach to normalne - mówi zastępca prezydenta. Pytana o wysokość poniesionych przez ratusz kosztów, mówi: - Nie interesowałam się tym, ale to nie są duże kwoty.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy sie, że koszt wyjazdu to cztery tysiące złotych. Obejmował m.in. delegacje i dwa bilety lotnicze w stronę powrotną.
Jeden z naszych informatorów śmieje sie, że zarząd dróg miejskich miał kłopoty z wymianą złotówek na dolary w bankach na delegację dla dyrektora.

Zdaniem Kojder-Szwedy, tramwaj do Fordonu powinna zbudować spółka publiczno - prywatna. Jak zapewniła, na seminarium byli też obecni przedstawiciele innych polskich miast. Jakich, nie potrafiła powiedzieć.

Za dwa tygodnie dowiemy się, kto przygotuje projekt techniczny tramwaju do Fordonu. Chętnych jest siedem firm - to krajowe i zagraniczne konsorcja.

Najtańsza oferta za dokumentację to koszt 4 milionów złotych, najdroższa -16 milionów.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
fhsjh
dzisiaj ja tez zostalem porwany przez tramwaj
S
Skarliner
W dniu 27.07.2009 o 20:10, usia napisał:

CZAS ZMINIĆ TĄ EKIPĘ.


Czas kupić słownik języka polskiego.
u
usia
CZAS ZMINIĆ TĄ EKIPĘ.
b
bydgoszczanin81
...- W takich przypadkach to normalne - mówi zastępca prezydenta. Pytana o wysokość poniesionych przez ratusz kosztów, mówi: - Nie interesowałam się tym, ale to nie są duże kwoty...

kto by się tam interesował publicznymi pieniążkami :-)
o
obserwator
Czyzby bylismy znowu w tym samym miejscu, mam na mysli epoke z przed 20 lat, gdzie podobne wyjazdy byly normalka no moze nie w tym kierunku tylko bardziej na wschod. A po za tym wszystko w porzadku? Nie tak dawno vice Grudziadza byl w Chinach, w jakims celu - jak mowil - gospdarczym i szukaniu nowych inwestorow, naturalnie za pienadze podatnikow, nawet przywiozl garsc wizytowek jako dowod. Czy jest to nowy sposob na wycieczki zagraniczne?
L
Leonard Borowski
Jaśnie państwo pojechało sobie na wycieczkę, aby uniknąć błędów w przyszłości. A czymże jest zatrudnienie na stanowisku prezesa sp-ki "Tramwaj-Fordon", wyrzuconego za sprawą związkowców z MZK, byłego prezesa tej sp-ki, Witolda Dębickiego ? Najciemniej pod latarnią Z.D.M i K.P. ?

P.S. Ogólną wesołość czytelników wzbudziła zapewne informacja o tym, jak usłużni urzędnicy ratusza, nie mający zapewne nic innego pożytecznego do roboty, polowali "na mieście" na dolary (kupa śmiechu)....
g
globtroter
To jest normalnie skandal! Po takim czymś gospodarz miasta powinien natychmiast podać się do dymisji. No ale skoro sam ostatnio był w Chinach...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska