Bow Asir
Bow Asir
To statek przystosowany do przewożenia chemikaliów i paliw. Chemikaliowiec jest zarządzany przez norweską firmę Odfjell.
Rząd RP dementuje doniesienia agencji prasowych jakoby na pokładzie porwanego statku było dziesięciu Polaków. Wciąż jednak w rękach piratów przebywa pięciu naszych rodaków.
Obok 22 innych osób, wchodzą oni w skład załogi tankowca. Sam okręt to duża jednostka o wyporności 23 tysięcy ton. Do porwania doszło ponad 600 kilometrów od somalijskich wybrzeży. Natomiast do porwania doszło najpewniej przed południem.
Na pokład wdarło się kilkunastu porywaczy.
- Statek pływa pod banderą Bahama. MSZ jest jednak w stałym kontakcie z norweskim armatorem - mówi rzecznik resortu spraw zagranicznych Piotr Paszkowski.
Z kolei Alicja Rakowska, szefowa biura [prasowego MSZ zapewnia: - Nasze placówki w regionie, ale też w Norwegii od razu skontaktowały się z armatorem, żeby przede wszystkim potwierdzić informacje, że jest pięciu porwanych Polaków. Polska placówka w Nairobi jest w kontakcie z ambasadą Norwegii, weryfikuje też informacje innych placówek.
Resort MSZ nie ma jednak stałego kontaktu z porwanym statkiem. Nic też nie wiadomo o ewentualnych żądaniach porywaczy: - Czekamy na nowe wiadomości - mówi Rakowska.
25 marca został porwany też inny statek. Donieśli o tym przedstawiciele operacji morskiej przeciw somalijskim piratom - "Atalanty". Uprowadzona została jednostka Nipayia, która pływa pod panamską banderą. Jej właścicielem jest jednak grecki armator.