www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy n astronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

(fot. Fot. Agnieszka Gongała)
Kopia figury, którą w 1932 roku wykonali wspólnie Piotr Triebler i Teodor Gajewski, ma zostać oficjalnie odsłonięta w najbliższych tygodniach. Posąg zostanie ustawiony w swoim historycznym miejscu, a więc na skarpie przy ulicy Seminaryjnej.
- Powrót tej rzeźby do naszego miasta jest symboliczny - mówi Jerzy Derenda, prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy, inicjatora pomysłu ponownego ustawienia posągu. - Pierwotnie figura była dziękczynnym gestem mieszkańców za odzyskanie wolności przez Bydgoszcz i przyłączenie miasta do Polski. Dlatego też, w listopadzie 1939 roku Niemcy zniszczyli tę rzeźbę. Usunięcie posągu miało stłamsić wszelkie nadzieje Polaków na ponowne odzyskanie wolności.
Posąg będzie miał ponad dwa metry wysokości.
- Do tego trzeba jeszcze doliczyć cokół, na którym stanie rzeźba - dodaje Derenda. - A ma on liczyć cztery i pół metra wysokości.
Model posągu w gipsie wykonał już w ubiegłym roku Marek Rona, bydgoski artysta plastyk i rzeźbiarz: - Jestem tylko skromnym artystą, który podjął się wykonania kopii rzeźby - dodaje Rona. - Mogę tylko powiedzieć, że twarz Jezusa w pierwotnej rzeźbie Trieblera jest niesamowita. To wielkie mistrzostwo.
Przy ulicy Seminaryjnej jest już przygotowywany grunt pod przyszły postument.
- To dość skomplikowane prace - wyjaśnia Derenda. - Chcielibyśmy odsłonić rzeźbę za kilka tygodni. W miejscu, gdzie ma się pojawić jest jednak sporo ziemnych instalacji. Nie można zatem wykluczyć, że prace się przeciągną. Co do samego posągu, to właśnie trwa jego odlewanie ze sztucznego kamienia.
Rekonstrukcję przedwojennej rzeźby Chrystusa sfinansowali sami mieszkańcy Bydgoszczy, za pośrednictwem TMMB.
- Gdyby nie Jerzy Derenda i jego wielkie zaangażowanie w tę sprawę, to jestem przekonany, że odtworzenie posągu autorstwa Trieblera i Gajewskiego nie byłoby możliwe - mówi Marek Rona.