Do zdarzenia doszło w piątek 22 grudnia około godziny 3:00 w centrum Włocławka. Policjanci podczas patrolu zwrócili uwagę na forda, którego kierujący na widok radiowozu przyśpieszył. Postanowili go skontrolować, aby ustalić powód takiej reakcji. Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, które jednak kierowca zignorował i zaczął uciekać. Kontynuował ucieczkę pomimo wciąż dawanych przez mundurowych sygnałów do zatrzymania. Jechał ulicami Włocławka, a następnie gminy Fabianki, kierując się w stronę powiatu lipnowskiego. Pościg zakończył się w miejscowości Krojczyn, gdzie doprowadził do kolizji z radiowozem. W jej wyniku stracił panowanie nad pojazdem i dachował.
Polecamy
- Okazało się, że poza 25-letnim kierowcą w aucie jechali jeszcze dwaj pasażerowie - sierż. szt. Tomasz Tomaszewski z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji we Włocławku. - Wszyscy to mieszkańcy województwa warmińsko-mazurskiego. Kierujący był trzeźwy, jednak wstępne sprawdzenie testerem wykazało, że może być pod wpływem marihuany. Od mężczyzny pobrano krew do dalszych badań w tym zakresie. Dodatkowo wyszło na jaw, że ma orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych obowiązujący do marca 2024 roku.
W sobotę (23 grudnia) mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. Odpowie za niezatrzymanie się do kontroli pomimo dawanych przez policjantów sygnałów świetlnych i dźwiękowych oraz za złamanie zakazu sądowego. Może mu za to grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności. Odpowie również za wykroczenia drogowe.
