Sprawa wyszła po kontroli drogowej w Człuchowie. 31-letni chojniczanin, z zawodu tokarz, pracujący jako kierowca, kupił narkotyki w Holandii. Miał sposobność je kupić, gdy był w trasie.
Śledczy ustalili, że nabył 68 g marihuany za 3,5 o rynkowej wartości 3,5 tys. zł. Gdy wrócił do kraju, sprzedał je koledze, który 20 gramów odsprzedał za1,5 tys. zł. Policjanci ustalili, że sobie zostawił około 43 gramy. Miał je w samochodzie, gdy został skontrolowany przez człuchowską policję.
Chojniczanie przyznali się, więc doszło do ugody z prokuraturą. Pierwszy mężczyzna, kierowca, dostanie rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata, a drugi, ten skontrolowany przez człuchowską policję, rok i trzy miesiące z warunkowym zawieszeniem na dwa lata.