Na zwrot czekają klienci z całej Polski. Każdy z nich wpłacił około 500 zł na wyjazd do pracy w Hiszpanii, do którego ostatecznie nie doszło. Niektórzy z nich zrezygnowali z podróży po publikacjach "Pomorskiej". Opisaliśmy w nich przygody osób twierdzących, że szefowie MTG wysłali ich do obozów pracy.
Na pieniądze czeka między innymi 52-letni Bogusław z Jaran-towic, który do Hiszpanii miał wyjechać na początku października. - W połowie września wpłaciłem pieniądze, właściciele MTG kazali mi czekać na telefon. W końcu powiadomili mnie, że do wyjazdu raczej nie dojdzie- mówi Bogusław, który jest bezrobotny. - Pieniędzy jednak mi do tej pory nie zwrócili, a dla mnie każdy grosz się liczy. Czeka na mnie praca w Warszawie, ale nawet na bilet do stolicy nie mam. Poszkodowany klient twierdzi, że jeśli w najbliższych dniach nie otrzyma zwrotu, praca w Warszawie mu przepadnie.
Maciej Zieliński, współwłaściciel MTG zapewnił, że jeszcze dziś poinformuje pana Bugusława, kiedy otrzyma swoje pieniądze. Inni poszkodowani również mogą się spodziewać zwrotu wpłat. - Sukcesywnie oddajemy wpłacone środki, jednak trochę musi to potrwa- twierdzi jeden z szefów MTG.
Tymczasem postępowanie administracyjne wobec gru-dziądzkiej firmy wszczął Wojewódzki Urząd Pracy w Toruniu. Może się ono zakończyć cofnięciem certyfikatu uprawniającego MTG do świadczenia usług.
Postępowanie wobec firmy prowadziła również prokuratura rejonowa w Grudziądzu. Zgłosiło się do niej 15 osób, które były w Hiszpanii i czuły się oszukane przez pośrednika z Grudziądza. Prokurator nie doszukał się jednak znamion przestępstwa.